Pesto z resztek, czyli smacznie i tanio

Dzisiejszy przepis dobrze się wpasowuje w ładny trend niemarnowania jedzenia.

Poza sezonem owocowo-warzywnym jemy dużo rzodkiewek –  przynajmniej te z mojego warzywniaka całą zimę dobrze smakują,  pasują do nabiałowych śniadań. W związku z tym mamy całą górę rzodkiewkowych liści. Nie warto ich wyrzucać.

Młode wiosenne listki są świetne do sałatek, lekko szczypiące, pikantne, ale nie ma w nich goryczki, jak w rukoli.

Te starsze, o podobnym smaku, ale mniej delikatne, można wykorzystać do pesto. Jest znakomite – nie gorsze niż to z bazylii czy rukoli, w dodatku niemal nic nie kosztuje. Dodaję do niego resztki zeschniętego parmezanu, garść pestek słonecznika, trochę soku z cytryny. Warto pogrzebać w szafkach i lodówce – to może być inny twardy ser, inne pestki czy orzechy (przynajmniej u mnie zawsze wegetuje jakaś niechciana resztka).

Wystarczy trochę makaronu i będzie świetny obiad prawie za darmo. I nic się nie zmarnuje 🙂

Pesto można przechowywać do dwóch tygodni w lodówce, zalane cienką warstwą oliwy.

Czytaj dalej

Pieczone ziemniaczki

Nie znam nikogo, kto nie lubi pieczonych ziemniaczków. Chrupkie zewnątrz, miękkie w środku, rumiane, pachnące. Z rozmarynem i grubą solą będą jeszcze lepsze.

Podana w przepisie ilość porcji jest czysto orientacyjna – w zasadzie zawsze jest ich za mało – zawsze ktoś poprosi o dokładkę, której już nie będzie :).

Pasują do większości mięs i ryb. Będą świetne na codzienny obiad, ale dobrze się sprawdzą również przy bardziej wytwornej okazji.

Można je pokroić, obgotować i wymieszać z oliwą kilka godzin wcześniej, a przed samym podaniem podpiec w piekarniku. To znacznie usprawni przygotowania, a ziemniaki zachowają ładną barwę.

Czytaj dalej

Brownie z chałwą i tahini

Kolejne urzekające, zimowe ciasto z książki „Słodko” Yotama Ottolenghiego.

Jakiś czas temu przypomniałam sobie o chałwie – bardzo ją lubię, ale w zasadzie nie jadłam przez kilka lat. Teraz robię to prawie codziennie – jest dla mnie idealna: słodka, ale i gorzkawa, o chrzęszczącej, listkowej konsystencji. Obok tego, że pyszna, jest też niesłychanie zdrowa – sezam, z którego się ją robi, jest skarbnicą cennych składników odżywczych. Ostatnio kupuję ekologiczną, ale można też zrobić samemu w domu – nie wymaga to wielkiego wysiłku.

Jako jej wielbicielka nie mogłam przegapić przepisu na brownie z chałwą i tahini. Lubię brownie (o ile nie jest przepieczone), ale często przełamuję słodycz i ciężkość czekoladowych ciast kwaskowatymi owocami – wiśniami, porzeczkami, malinami. Nie wpadłam na pomysł wzbogacenia smaku chałwą, a jest to pomysł wspaniały. Ciasto jest bardzo słodkie, ma zróżnicowaną teksturę,  lekka chałwowa gorycz świetnie łączy się z czekoladą. Wytrawności dodaje też odrobina tahini. Jest wilgotne, lepkie, sycące – fantastyczne. Pachnie niesłychanie apetycznie, a marmurkowy wzór na wierzchu wygląda pięknie.

Jest dekadenckie i uzależniające – po jednym kawałku wydaje się, że nigdy nie weźmie się drugiego, ale już za chwilkę znów kusi.

Aby było doskonałe, nie należy przeciągać czasu pieczenia – 20-25 minut całkowicie wystarczy, po wyjęciu z piekarnika jest bardzo lepkie, niemal płynne w środku, ale po kilku godzinach tężeje, zachowując jednak wilgotność i kleistą, niezrównaną konsystencję. Bardzo długo zachowa świeżość – nawet po pięciu dniach jest miękkie i smaczne.

Czytaj dalej

Pasztet z soczewicy i grzybów

Danie z serii bardzo brzydkie, ale bardzo smaczne.

Świetny bezmięsny pasztet, miękki i wilgotny, o lekkim grzybowym aromacie i delikatnie orzechowym smaku.

Przygotowuje się go łatwo i szybko, trudno natomiast oprzeć się podjadaniu masy w trakcie mieszania. Doskonała, zdrowa i smaczna  alternatywa dla wędlin, można jeść go na kanapce, można solo. Najlepszy jeszcze ciepły. Jeśli coś zostanie na następny dzień, lepiej pozostawić poza lodówką – w temperaturze pokojowej jest bardziej miękki, smaczniejszy.

Pasztet, jak wszystkie warzywne, trzeba solidnie przyprawić pieprzem i solą. Będzie wyrazisty, pikantny.

Jeśli wolimy wersję wegańską, można pominąć jajka, zastępując je dodatkowymi dwiema łyzkami oleju.

Płatki drożdżowe może wydają się egzotycznym dodatkiem, ale łatwo je dostać w sklepach lub stoiskach ze zdrową żywnością. Razem z grzybami zapewnią odpowiednią dawkę smaku umami, niezbędną w dobrym pasztecie.

Jedyny kłopot – jest nieładny, szarobury. Jeśli to komuś przeszkadza, można go posypać ziołami.

Czytaj dalej

Ciasto cytrynowe z makiem

Dzisiejszy przepis pochodzi z nowej książki Yotama Ottolenghiego „Słodko”.

Mam jeszcze dwie jego książki i bardzo lubię – zarówno czytać i oglądać, jak i gotować z umieszczonych w nich przepisów. Są smakowite, obfite i uczciwe. Comfort food idealny. To zresztą charakterystyczne dla tego autora – wszystko barwne, aromatyczne, ale nic niczego nie udaje, nic nie jest zanadto wymyślne ani szczególnie skomplikowane. Tak samo w nowej książce.

Jest urzekająca. Rzadko się zdarza, żebym chciała natychmiast ugotować wszystko – odkąd ją kupiłam, myślę tylko o słodkościach. Autor uczciwie pisze we wstępie, że ciasta i desery, które prezentuje, są słodkie i takie mają być. Pełne cukru, masła, jajek, mleka. Nie widzi potrzeby, żeby unikać jakiegoś składnika ze względu na modę. Jeśli nie ogranicza nas alergia, cieszmy się smakiem – to jego motto. Desery to desery – nie są po to, żeby wspierać nasze zdrowie, są po to, żeby cieszyć i koić.

Zgadzam się z nim całkowicie. Jeśli zjadamy jeden kawałek ciasta dziennie (a poza tym nie objadamy się słodyczami), może być słodki do woli, nie zaszkodzi nam. Ważne, że wiemy, co w nim jest (żadnego ukrytego cukru, tłuszczu palmowego, sztucznych barwników i aromatów), używamy dobrych składników.

Dzisiejsze ciasto cytrynowe jest przepyszne i bardzo codzienne zarazem. Ostatnio takich ciast potrzebuję. Jest słodkie, puszyste, miękkie, wyraźnie cytrynowe. Ziarenka maku zabawnie strzelają w zębach. Wisienką na torcie jest polewa – bardzo słodka i bardzo kwaśna zarazem, podkręca niebywale smak i sprawia, że ciasto jest niezwykłe. Nadaje apetyczny połysk. Można z niej zrezygnować, nadal będzie pyszne, ale nie warto.

SONY DSC

Czytaj dalej