Muffinowe ciasto z truskawkami i borówkami

W taki gorący czerwiec, kiedy powietrze wydaje się gęste jak miód i nikomu nie chce się ruszać, a miło siedząc na leżaku zjeść coś słodkiego i domowego, najlepsze są łatwe ciasta z owocami.

Muszą być lekkie, świeże i mało pracochłonne – nikt nie wytrzyma w kuchni zbyt długo.

Takie właśnie jest muffinowe ciasto z owocami. Muffinowe, bo przygotowuje się je jak muffinki – oddzielnie miesza suche i mokre składniki i potem tylko krótko łączy (tylko do wymieszania, jeśli nie chcemy, żeby ciasto stało się gniotowate). Po upieczeniu konsystencja ciasta jest jednak nieco bardziej treściwa, niż zwykle bywa w muffinkach, a co ważniejsze – jest świeże i smaczne przez co najmniej kilka dni.

Dodaję do niego to, co akurat mam w lodówce – skórkę z limonki (pozostałą po zrobieniu lemoniady), wczorajsze borówki i truskawki. Oczywiście można użyć skórki cytrynowej lub pomarańczowej (smak będzie inny, ale każda z tych wersji jest dobra, choć limonka może najbardziej orzeźwiająca) i innych owoców – porzeczek, malin, jagód, lekko podpieczonego rabarbaru. Trzeba je ułożyć dość ciasno – przed pieczeniem powinny stanowić zwartą warstwę na górze (na moim zdjęciu owoców jest ciut za mało, ktoś je podstępnie zjadł  🙂 ).

Czytaj dalej

Tacos z wołowiną

Meksykańskie tacos to takie łatwe danie, comfort food dla wszystkich. Nie znam nikogo, kto by ich nie lubił. Tym bardziej, że można je nadziać czym kto chce – tak jak pierogi czy naleśniki. Tutaj bazę stanowi miękka tortilla, czasem usmażona (wtedy tacos mają postać dużych, chrupiących nachosów) – obydwie wersje są świetne.

Można w nie włożyć różne rodzaje mięsa, ryby, owoce morza. Przeróżne warzywa, fasolę, ser. Sosy jakie dusza zapragnie – ostre salsy, łagodne pomidorowe, śmietanę, guacamole. Zawsze kolendrę (chyba że ktoś jej nie lubi 🙂 ) i sok z limonki.

Najlepsze tacos jadłam w San Diego, w małym barku z długaśną kolejką. To prawie Meksyk, więc zakładam, że w miarę klasyczne. Moje ulubione ze smażoną ośmiornicą, miękką i lekko chrupiącą zarazem. Bajeczne.

Dziś proponuję jednak takos z szarpaną wołowiną – aromatyczną i pyszną, bardziej uniwersalną (nie wszyscy jedzą ośmiornice), łatwiej dostępną. Do tego pomidorowa sałatka pico de gallo, czerwona, pikantna fasola, plastry awokado, kolendra i limonka. Różne smaki, różna tekstura, wszystko razem smakuje świetnie.

Pracochłonne, ale łatwe, wszystko można przygotować wcześniej. Można też użyć gotowych tortilli – nie są aż tak pyszne, jak domowe, ale też dobre.

Danie raczej na niezobowiązujące okazje – nie da rady zjeść takos w sposób wytworny. Ale co tam.

Czytaj dalej

Ceviche z dorsza

Ceviche to południowoamerykańskie danie z surowej ryby marynowanej w cytrusowym soku, z dodatkiem ostrej papryczki, kolendry i cebuli. Ultraświeże, kolorowe, orzeźwiające. Dużo mniej popularne, niż sushi, ale moim zdaniem jeszcze pyszniejsze.

Ceviche może występować w niezliczonych wariantach: różne rodzaje ryb i owoców morza (świetny będzie np. dorsz, sola, przegrzebki), cytrusów (przede wszystkim limonki, ale można użyć cytryn czy nawet pomarańczy), różne dodatki (najczęściej czerwona cebula, awokado, pomidor, ale można dodać również zielonego ogórka, cząstki cytrusów, jadłam nawet z zielonym jabłkiem).

Najważniejsze, żeby ryba była bardzo świeża (jeśli nie mamy sprawdzonego dostawcy, lepiej użyć mrożonej), sok w wystarczającej ilości i odpowiedni czas marynowania (ryba powinna zbieleć, ale nie należy jej zbyt długo przetrzymywać w zalewie).

Jeśli przestrzegamy tych zasad, ceviche będzie znakomite.

Czytaj dalej

Guacamole

guacamole

Guacamole to prosta pasta z rozgniecionego albo zmiksowanego avocado, z dodatkiem czosnku, uliwy, soku z limonki, chili, pomidorów i cebuli. Z obowiązkowym dodatkiem kolendry. Dobrze smakuje z nachos i w tortillach, ja na codzień traktuję je jako pyszną i zdrową pastę do chleba, doskonałą z razowymi grzankami.

Z guacamole jest trochę jak z bigosem – każdy ma swój absolutnie klasyczny przepis. Ja również. Przez lata próbowałam różnych wersji, mój smak się zmieniał – kiedyś nie dodawałam cebuli, potem zrezygnowałam z pomidora. Moim zdaniem psuje wygląd i smak guacamole (choć pomidory uwielbiam). Po wielu miskach zjedzonych i wylizanych do ostatniej odrobiny wypracowałam mój przepis idealny.

Czytaj dalej