Domowa chałwa jest pyszna. Smakuje trochę inaczej niż kupna, troszkę bardziej sezamkowo, ale je się ją z dużą przyjemnością. Jest miękka, bardzo sezamowa, słodka, ale nie przesadnie. Przygotowanie zajmuje chwilkę – pięć minut podprażanie sezamu, dwie minuty miksowanie, kilka chwil mieszanie.
Na pewno jest dużo zdrowsza, niż kupna. Zawiera niemal wyłacznie sezam (pełen dobrego dla kości i zębów wapnia) i miód (nie cukier, jak zazwyczaj kupne chałwy). Nie ma żadnych niefajnych dodatków.
Można ją wzbogacić pistacjami, migdałami, żurawiną. Dodać odrobinę wanilii, nawet kakao – granice wyznacza wyobraźnia :).
Jeśli więc szukacie zdrowych deserów, domowa chałwa będzie idealna.
Taka chałwa jest dobra sama w sobie, ale można ją też wykorzystać do deserów – np. pokruszoną posypać lody albo napełnić nią połówki brzoskwiń i zapiec.
Domowa chałwa
(Przepis na 24 kuleczki wielkości dużych laskowych orzechów)
Składniki:
16 łyżek jasnego sezamu
4 łyżki płynnego miodu
ew. łyżeczka pasty waniliowej
ew. ulubione bakalie (np. posiekane migdały – lekko podprażone na suchej patelni)
Sposób przygotowania:
Sezam wysypujemy na suchą patelnię i prażymy na średnim ogniu, potrząsając patelnią od czasu do czasu, aż nabierze lekko złotawej barwy i przyjemnie zapachnie (trzeba uważać, żeby go nie przypalić).
Przesypujemy do malaksera i miksujemy na proszek. Przekładamy do miski, dodajemy miód i ew. pastę waniliową. Mieszamy chwilę łyżką, a potem ugniatamy palcami jak plastelinę. Kiedy masa zrobi się jednolita i plastyczna, dodajemy bakalie (jeżeli mamy na nie ochotę) i mieszamy. Lepimy kuleczki i podajemy.
Smacznego