Tapenada (pasta z czarnych oliwek)

tapenada

Lubię klasyczne francuskie przepisy. Pełne masła, warzyw, wina, oliwy, ziół. I smaku. Tradycyjne techniki gotowania, dobre produkty, sezonowość. Często pracochłonne, a przynajmniej wymagające czasu, dzięki czemu składniki łączą się w harmonijną całość. Jak w wołowinie bourguignon, crepes suzette. Czasem potrawa jest szybka w wykonaniu, ale doskonała, dzięki mistrzowskiemu połączeniu składników. Taka jest właśnie francuska kuchnia.

tapenada

I taka jest tapenada. Prowansalska pasta z oliwek, filecików anchois, kaparów i oliwy. Ma w sobie gładką łagodność czarnych oliwek, stanowiących jej bazę, ale i pikantność kaparów i musztardy, słoność i smakowitość anchois. To magiczne rybki – wystarczy odrobina, żeby podkręcić potrawę, wzmocnić smak składników. Działają jak glutaminian sodu, ale nie mają w sobie jego chemiczności, o wiele lepiej też wydobywają smakowitość dania. Można dodawać je do sosów (ja dodaję anchois do sosu pomidorowego), dań jednogarnkowych i past – byle nie przesadzić z ilością.

Przygotowanie tapenady zajmie chwilkę – wystarczy zmiksować razem składniki. Trzeba tylko zadbać, aby były przyzwoitej jakości – prawdziwe anchois w oliwie (nie helskie korzenne), oliwa z pierwszego tłoczenia.

Pastę można zmiksować na zupełnie gładko, ale może nawet lepsza jest zmiksowana grubo, z wyczuwalnymi grudkami. Ma wtedy rustykalny urok.

tapenada

W każdej wersji będzie doskonała do grzanek, można podawać ją jako dip do warzyw lub dodatek do mięsa.

Czytaj dalej

Powidła

powidła

Nic tak nie smakuje w niedzielny poranek jak drożdżowa bułeczka z domowymi powidłami. I nie ma nic łatwiejszego do zrobienia, niż porcja pysznych domowych powideł. Wystarczą śliwki, koniecznie węgierki i koniecznie dojrzałe, i odrobina czasu.

Bułkę można przygotować wcześniej (ja robię zawsze spory zapas i zamrażam) i podgrzać na tosterze lub w piekarniku – drożdżowe bułeczki lubią być ciepłe i w trakcie podgrzewania cudownie odzyskują idealną świeżość.

Do bułeczki i powideł wielki kubek herbaty albo kawy i gazeta. A jeszcze lepiej – książka.

powidła

To jeden z tych przepisów, co do których mam wątpliwość – zamieszczać na blogu czy nie? Jest tak łatwy, że nachodzą mnie wątpliwości, czy cały świat przypadkiem nie umie robić powideł z zamkniętymi oczami. Ale ostatnio któś mnie zapytał, jak je robię. Przyjmijmy więc, że po prostu podaję sposób, jak zrobić powidła najłatwiej  i z dobrym skutkiem. Najłatwiej nie znaczy szybko – muszą się gotować na małym ogniu przez kilka godzin. Zależnie od długości gotowania będą bardziej płynne, z widocznymi kawałkami owoców, albo będą stanowić niemal jednolitą gęstą masę. Każdy może wybrać ulubioną wersję.

Dodatek cukru nie jest konieczny – moim zdaniem same śliwki są wystarczająco słodkie. Z drugiej strony cukier dobrze konserwuje, jeżeli więc mamy obawy co do trwałości powideł i lubimy słodsze, można go dodać.

Sposób pasteryzacji nie jest mój, podała mi go moja koleżanka Basia, która w ten sposób pasteryzuje powidła od jakiegoś czasu i świetnie się przechowują. Nie ma przy tym zabawy z gorącą wodą i poparzonymi rękami. W związku z czym kupuję go i polecam :).

Czytaj dalej

Owsianka ze śliwkami i orzechami laskowymi

owsianka ze śliwkami i orzechami laskowymi

Dni są jeszce ciepłe, nawet upalne, ale poranki chłodne. W taki zimny, słoneczny poranek najbardziej smakuje owsianka. Sycąca, słodka, chrupiąca orzechami. Chyba najzdrowsze śniadanie na świecie.

Dodaję do niej lekko podduszone śliwki węgierki – złociste i naturalnie słodkie, w połączniu z garstką rodzynek sprawiają, że owsianki nie trzeba dosładzać. Jeśli jednak uznacie, że jest za mało słodka – polecam dodanie łyżeczki miodu.

owsianka ze śliwkami i porzechami laskowymi

Kiedy minie sezon na śliwki, można użyć mrożonych albo powideł. Można zastąpić też orzechy laskowe włoskimi, migdałami lub piniolami. Dla mnie jednak młody orzech laskowy jest idealny – soczysty, chrupiący, delikatny. Jego słodycz dobrze gra z węgierkami, ale oczywiście ilość kombinacji jest nieograniczona.

Najbardziej lubię owsiankę z klasycznym krowim mlekiem, ale można je oczywiście zastąpić innym (owsianym, migdałowym, kokosowym), a nawet wodą. Bogactwo aromatycznych dodatków sprawia, że również w tej wersji będzie pyszna.

Czytaj dalej

Makaron z kurkami i szpinakiem

Makaron z kurkami i szpinakiem

Nigdy nie przechodzę obojętnie obok ładnych kurek. Biorę chociaż garść –  trzeba się nimi nacieszyć, sezon trwa za krótko.

Kurki sa doskonałe same w sobie, szybkie w obróbce. Czasem gotuję z nich potrawy wymagające minimum zaplanowania, np. risotto lub zupę. Częściej – coś szybkiego i lekkiego, z produktów, jakie mam w lodówce. Najczęściej grzanki (bardzo lubię grzanki z grzybami) lub makaron.

makaron z kurkami i szpinakiem

Dziś ten najprostszy – z podmażonymi na oliwie kurkami, czosnkiem i szpinakiem. Składników jest mało, każdy dobrze wyczuwalny, muszą być dobrej jakości. Kurki jędrne, młody szpinak i czosnek. I dobra, wyrazista oliwa. Makaron pasuje właściwie każdy, ja podaję kurki najczęściej ze spaghetti lub bavette (inaczej linguine – podobne do spaghetti, tylko lekko spłaszczone). W piętnaście minut gotowy pyszny obiad. Koniecznie z chłodnym białym  winem, a na deser maliny albo śliwki. Trochę radości na koniec wakacji 🙂 .

Czytaj dalej

Chrupiące ciastka owsiane

ciastka owsiane

Kiedy wyjeżdżam z moimi dziećmi, często zabieram z sobą pudełko domowych ciastek. Maślanych, pierniczków, co tylko mi przyjdzie do głowy. Noszę potem po klika w kieszeniach albo w plecaku – są świetne na mały, nagły głód, nie trzeba pospiesznie szukać czegoś do jedzenia. Są też w miarę zdrowe, przynajmniej w porównaniu z kupnymi przekąskami.

ciastka owsiane

Te owsiane mają mnóstwo wartości odżywczych, daję je dzieciom i dorosłym bez wyrzutów sumienia. Wspaniale chrupią, doskonale smakują, długo zachowują świeżość, są bardzo sycące. A robi się je błyskawicznie. W sam raz na leniwe dni, kiedy chce się czegoś słodkiego.

Czytaj dalej