Makaron z grzybami, pieczoną pietruszką i orzechami

makaron z grzybami pieczoną pietruszką i orzechami

W tym roku grzyby tylko bywają. Nie planuję żadnych grzybowych potraw – kiedy spotkam podgrzybki albo prawdziwki, po prostu je kupuję i coś potem wymyślam.

makron z grzybami pieczoną pietruszką i orzechami

W związku z tym, że grzyby najlepsze są po krótkiej obróbce, stanowią idealną bazę do szybkich dań. Ponieważ dziś jakoś chłodno i czasu mało, proponuję nieskomplikowany, jesienny makaron. Aromatyczne podgrzybki mieszają się ze słodką upieczoną pietruszką, do tego lekko maślane uprażone laskowe orzechy. Same dary jesieni. A to wszystko na solidnym makaronie. Ma być pachnąco, ciepło i miło.

Czytaj dalej

Pieczona papryka

pieczona papryka

Surowa papryka ma swój urok – jest soczysta, słodkawa, chrupiąca. Ale wszystkie jej prawdziwe zalety ujawniają się po upieczeniu – głęboki smak, mięsista faktura, przydymiona słodycz. Warunkiem sukcesu jest dobra jakość papryki – powinna być ciemnoczerwona i gruba, jasne o cienkich ściankach się nie nadają.

Upieczone strąki, polane oliwą, wytrzymają w lodówce do tygodnia. Można jeść ją w takiej najprostszej postaci (z odrobiną pieprzu i ew. listków tymianku), samą albo jako dodatek do kanapki, ale można też wyczarować z niej tysiąc innych dań.

pieczona papryka

Z odrobiną natki pietruszki i octu balsamicznego, pokrojona w cienkie paski, sprawdzi się jako obłożenie do grzanek. Z dodatkiem czosnku pokrojonego w przezroczyste plasterki, posypana kruszoną fetą będzie doskonałą sałatką. Można ją zmiksować  i potraktować jako sos. Stanowi też świetną bazę zup kremów – np. połączona z uduszonymi pomidorami, z tymiankiem i czosnkiem.

Póki sezon na paprykę, pieczmy ją i przerabiajmy na różne cuda.

Czytaj dalej

Zupa dyniowa z gałką muszkatołową

zupa dyniowa z gałką muszkatołową

Dynia to odkrycie sprzed kilku lat. W moim domu nie jadło jej się nigdy, ale to nigdy. Dyniowe pestki owszem. Wracając ze szkoły kupowałyśmy z dziewczynami  pomarańczowe półksiężyce i wydłubywałyśmy pestki z grubych, mięsistych skorupek. Reszta lądowała w koszu.

I wreszcie jakiś czas temu, już dorosła, spróbowałam zupy dyniowej u koleżanki. Była pyszna. Potem upiekłam kawałki dyni. Potem zrobiłam tartę z dynią. Zakochałam się. Dynia jest delikatna, aksamitna, ma w sobie dużo słodyczy, ale i dymny posmak, który tę słodycz unieszkodliwia. Można zrobić z niej niemal wszystko – zupy, nadzienia do pierożków, zapiekanki, słodkie przetwory, tarty, ciasta. Jest treściwa, a jednocześnie zaskakująco mało kaloryczna. To miłe u progu jesieni, po rozpasanym kulinarnie lecie.

zupa dyniowa z gałką muszkatołową

Zupa, na którą podaję przepis, towarzyszy mi przez całą jesień, jem ją na okrągło, jak gazpacho latem. Sycąca, rozgrzewająca, aromatyczna dzięki dodatkowi gałki muszkatołowej. Gładka, kremowa, pyszna, a przy tym banalnie prosta i błyskawiczna w przygotowaniu. Posypana kontrastującymi z nią chrupiącymi pestkami. Moja ulubiona.

Najczęściej używam do niej dyni odmiany hokkaido (to te małe ciemnopomarańczowe). Powodem jest czyste lenistwo – hokkaido nie trzeba obierać ze skórki. Każda inna odmiana dyni też będzie dobra (smak i kolor zupy będą troszkę inne).

Czytaj dalej

Pieczone bakłażany z miętą i czosnkiem

pieczony bakłazan z miętą i czosnkiem

Bakłażan to wspaniałe warzywo – pięknie wygląda, bujnie i imopnująco, świetnie też smakuje. Właśnie teraz jest najlepszy. Dobrze przygotowany jest aksamitny, maślany, ma lekko dymny smak. Doskonale łączy się z cukinią, pomidorami, papryką, czyli wszystkimi warzywami późnego lata. Kocha się z czosnkiem, miętą, makaronem i oliwą.

Z tą ostatnią nawet za bardzo – wchłonie każdą jej ilość jak gąbka, dlatego staram się nie smażyć go na wylanym na patelnię tłuszczu, a smarować oliwą i dopiero wtedy smażyć (a najlepiej piec). W ten sposób wchłanianie oliwy jest pod kontrolą  – nie trzeba jej co chwilę dolewać, a bakłażan nie jest ani za suchy, ani za tłusty.

Ale żeby bakłażan był smaczny, musi być naprawdę upieczony/usmażony. Wiotki, miękki i złocisty. Jeśli nie ma się wprawy w ocenianiu na oko, trzeba kawałek po prostu spróbować. Jeżeli czujemy najlżejszy posmak surowizny – nie jest gotowy. To ważne, bo niedopieczony bakłażan jest okropny – zepsuje każde danie. Dobrze upieczony jest wyśmienity.

Pieczony bakłążan z miętą i czosnkiem

Plasterki bakłażana upieczone z miętą i czosnkiem można jeść na zimno jako sałatkę, można też traktować je jako dodatek do mięsa (szczególnie do jagnięciny – na zimno lub ciepło).

Czytaj dalej

Gazpacho

gazpacho

Kiedy nadchodzą upały, a pomidory są już w pełni dojrzałe i pachnące słońcem, mogłabym się odżywiać wyłacznie gazpacho. To chłodnik zrobiony ze zmiksowanych warzyw i oliwy, świeży, pyszny, lekki i pożywny zarazem. Bardzo sezonowy – w Polsce dobry tylko pomiędzy połową lipca a końcem września, kiedy pomidory są najlepsze, a papryka najsłodsza.

Zachwyciłby każdego dietetyka. Zawiera w sobie mnóstwo warzyw (pomidory, papryka, ogórki, czosnek), odrobinę octu winnego dla zaostrzenia smaku, sporo oliwy dodającej gładkości i pełni, chleb, który zagęszcza i łagodzi świeżą i surową ostrośc warzyw.

Gazpacho można przygotować z  warzyw czerwonych (jak w moim przepisie), ale można też użyć pomarańczowych (pomidory i papryka), zielonych lub żółtych. Można zmiksować je na gładki krem, albo pozostawić lekko grudkowatą konsystencję (takie lubię najbardziej). Niektórzy kroją je w drobną kostkę – takie gazpacho to rodzaj salsy.

Czasem podaję je z dodakiem drobniutko posiekanych warzyw (papryka, szczypior, ogórek – każdy rodzaj w oddzielnej miseczce) i małych grzanek z pszennego chleba. Goście sami nakładają sobie dodatki do talerzy z zupą. Przeważnie jem je jednak tylko z  przypieczonymi kromkami chleba polanymi dobrą oliwą.

gazpacho

Wśród tych wielu wersji i możliwości jedno jest pewne – gazpacho musi być porządnie schłodzone. Najlepiej zrobić je co najmniej kilka godzin przed podaniem i trzymać w lodówce. Jeżeli nie ma na to czasu – można je zmiksować przed jedzeniem z kilkoma kostkami pokruszonego lodu.

Czytaj dalej