Zupa dyniowa z gałką muszkatołową

zupa dyniowa z gałką muszkatołową

Dynia to odkrycie sprzed kilku lat. W moim domu nie jadło jej się nigdy, ale to nigdy. Dyniowe pestki owszem. Wracając ze szkoły kupowałyśmy z dziewczynami  pomarańczowe półksiężyce i wydłubywałyśmy pestki z grubych, mięsistych skorupek. Reszta lądowała w koszu.

I wreszcie jakiś czas temu, już dorosła, spróbowałam zupy dyniowej u koleżanki. Była pyszna. Potem upiekłam kawałki dyni. Potem zrobiłam tartę z dynią. Zakochałam się. Dynia jest delikatna, aksamitna, ma w sobie dużo słodyczy, ale i dymny posmak, który tę słodycz unieszkodliwia. Można zrobić z niej niemal wszystko – zupy, nadzienia do pierożków, zapiekanki, słodkie przetwory, tarty, ciasta. Jest treściwa, a jednocześnie zaskakująco mało kaloryczna. To miłe u progu jesieni, po rozpasanym kulinarnie lecie.

zupa dyniowa z gałką muszkatołową

Zupa, na którą podaję przepis, towarzyszy mi przez całą jesień, jem ją na okrągło, jak gazpacho latem. Sycąca, rozgrzewająca, aromatyczna dzięki dodatkowi gałki muszkatołowej. Gładka, kremowa, pyszna, a przy tym banalnie prosta i błyskawiczna w przygotowaniu. Posypana kontrastującymi z nią chrupiącymi pestkami. Moja ulubiona.

Najczęściej używam do niej dyni odmiany hokkaido (to te małe ciemnopomarańczowe). Powodem jest czyste lenistwo – hokkaido nie trzeba obierać ze skórki. Każda inna odmiana dyni też będzie dobra (smak i kolor zupy będą troszkę inne).

Czytaj dalej

Omlet z szałwią

omlet z szałwią

Kiedy kończą się wakacje w Toskanii, można tęsknić za wieloma rzeczami. Również, a może przede wszystkim, kulinarnie. Za winem, oliwą, wołowiną, świetną fasolą, makaronem z ragù. Ciasteczkami cantucci maczanymi w vin santo, figami, owczymi serami.

Jednak kiedy wracam do domu, najbardziej brakuje mi ziół.  Rosnących wszędzie, gdzie jest choć trochę wilgoci, kępek mięty i melisy. Ogromnych krzaków rozmarynu, lawendy, kopru, a przede wszystkim – szałwii. Nie malutkich krzaczków otaczanych troskliwą opieką i rzadko odradzających sie po zimie, jak w moim ogrodzie, tylko wielkich wiechci, które nie zauważą nawet zerwania kilku garści liści. Wszystko to pachnie przy najmniejszym podmuchu wiatru – chodzę tam przeciągając ręką po każdym przydrożnym krzaku i wąchając zapach toskańskiego lata.

omlet z szałwią

Z tęsknoty za Toskanią – prościutki omlet z szałwią.

Czytaj dalej

Surówka z młodej kapusty ze szczypiorem

surówka z młodej kapusty ze szczypioremMłoda kapusta jest zupełnie inna niż stara. Patrząc na nią nikt by nie uwierzył, że jej przeznaczeniem będzie bigos i gołąbki. Długo gotowane sycące zimowe dania.

Młoda kapusta, intensywnie zielona i chrupiąca, najlepiej nadaje się na sałatki. Moja ulubiona sałatka (surówka) jest maksymalnie prosta. Z dodatkiem wyłącznie szczypioru i odrobiny oleju. Posolona i lekko ugnieciona kapusta zachowuje chrupkośc i słodycz, ale jednocześnie staje się delikatniejsza i gładsza.

Doskonale smakuje z pieczonym kurczakiem i młodymi ziemniakami.

Czytaj dalej

Grillowane szparagi z jajkiem

 grillowane szparagi z jajkiem

Nareszcie są. Jeszcze drogie, jeszcze nie codziennie, ale już za chwilę pełnia krótkiego sezonu. Kiedy pojawiają się zielone szparagi, jemy je niemal każdego dnia.

Zielone szparagi są pyszne, zdrowe i łatwe w obróbce. Przede wszystkim nie trzeba ich obierać. Wystarczy pozbyć się zdrewniałych końców. Robi się to bardzo łatwo – jedna ręką trzeba złapać za gruby koniec, drugą bliżej główki (ale nie za główkę – jest zbyt delikatna) i wygiąć szparaga. Pęknie dokładnie w tym miejscu, w którym powinien. Czasem ułamuje się spory kawałek – nie warto go żałować, jest łykowaty i niesmaczny.

Szparagi kupuję zawsze jak najcieńsze – te są najlepsze. Ale i te grubsze dadzą się zjeść. Ważne, żeby były sztywne, jędrne, o zwartych główkach i intensywnie zielone.

grillowane szparagi z jajkiemgrillowane szparagi z jajkiem

Szparagi można zapiekać, gotować na parze, robić z nich zupę. Wszystko to robiłam (wśród kuchennych gadżetów mam nawet specjalny garnek do ich gotowania), ale odkąd odkryłam szparagi grillowane, inne mi nie smakują.

Przyrządzone na patelni grillowej zachowują smak, chrupkość i  kolor. Najlepiej podawać je z jajkiem o płynnym żółtku – maczane w nim główki szparagów to poezja. Może to być jajko w koszulce, nie mniej pyszne, a  prostsze w przygotowaniu (choć nieco mniej dietetyczne) będzie jajo sadzone. Do tego kawałek chrupiącej  pszennej bagietki i kieliszek chłodnego białego wina.

Czytaj dalej

Makaron pełnoziarnisty z sosem orzechowym, pieczonymi warzywami korzeniowymi i orzeszkami piniowymi

  SONY DSC

 To już ostatnie chwile, kiedy warzywa korzeniowe są w zasadzie jedynymi przyzwoitymi, krajowymi, a przy tym tanimi jarzynami. W warzywniakach cieszą już oczy kalarepki, botwinka, a nawet szparagi. Na pożegnanie wygarniam więc  zapasy marchewek i pietruszek z lodówki i robię pyszne penne z pieczonymi warzywami.

To bardzo zdrowy posiłek – makaron jest pełnoziarnisty (ale ze zwykłym też będzie w porządku), do tego pełno warzyw, natka, orzechy. W dodatku (co jeszcze ważniejsze) smaczny –  w trakcie pieczenia warzywa nabierają przyjemnej słodyczy, którą podkreśla jeszcze maślana chrupkość orzeszków pinii i dodatek masła orzechowego, miło oblepiającego makaron.

Warzywa najlepiej upiec tuż przed podaniem – jeżeli robimy to dzień wcześniej, nie przechowujemy upieczonych w lodówce – staną się gumowate.

Czytaj dalej