Migdałowa tarta z wiśniami

migdałowa tarta z wiśniami

Wiem, że wielu (większość?) woli czereśnie. Ja wybieram wiśnie – kwaskowate, zdecydowane, soczyste. Uniosą każde połączenie – gorzką czekoladę, cynamon, wszystko. Nic ich nie stłamsi i nie zabije ich smaku i zapachu.

Spieszmy się – właśnie teraz są najlepsze. Jedzmy na surowo, pieczmy ciasta, gotujmy kompoty, dodawajmy do deserów. Nawet do kaczki. Rzucajmy pestki gdzie popadnie – może wyrosną małe drzewka?

migdałowa tarta z wiśniami

Dziś pyszna tarta migdałowa z wiśniami. Wiśnie są soczyste i bardzo wiśniowe, migdały przyjemnie chrupią, do tego nieoczywista nuta cynamonu. Ciasto jest cienkie (choć odrobinę grubsze niż zazwyczaj w tarcie), dodałam do niego trochę mielonych migdałów, żeby było jeszcze bardziej migdałowo i mąkę kukurydzianą, żeby pozostało doskonale kruche.

 Wiśnie przed ułożeniem na spodzie trzeba odsączyć przez kilkanaście minut na sicie – dzięki temu ciasto nie nasiąka sokiem i nie mięknie.

Spód tarty można upiec dzień wcześniej.

Poza sezonem można użyć wiśni mrożonych – należy wczesniej je rozmrozić i osączyć z nadmiaru soku.

Czytaj dalej

Gazpacho

gazpacho

Kiedy nadchodzą upały, a pomidory są już w pełni dojrzałe i pachnące słońcem, mogłabym się odżywiać wyłacznie gazpacho. To chłodnik zrobiony ze zmiksowanych warzyw i oliwy, świeży, pyszny, lekki i pożywny zarazem. Bardzo sezonowy – w Polsce dobry tylko pomiędzy połową lipca a końcem września, kiedy pomidory są najlepsze, a papryka najsłodsza.

Zachwyciłby każdego dietetyka. Zawiera w sobie mnóstwo warzyw (pomidory, papryka, ogórki, czosnek), odrobinę octu winnego dla zaostrzenia smaku, sporo oliwy dodającej gładkości i pełni, chleb, który zagęszcza i łagodzi świeżą i surową ostrośc warzyw.

Gazpacho można przygotować z  warzyw czerwonych (jak w moim przepisie), ale można też użyć pomarańczowych (pomidory i papryka), zielonych lub żółtych. Można zmiksować je na gładki krem, albo pozostawić lekko grudkowatą konsystencję (takie lubię najbardziej). Niektórzy kroją je w drobną kostkę – takie gazpacho to rodzaj salsy.

Czasem podaję je z dodakiem drobniutko posiekanych warzyw (papryka, szczypior, ogórek – każdy rodzaj w oddzielnej miseczce) i małych grzanek z pszennego chleba. Goście sami nakładają sobie dodatki do talerzy z zupą. Przeważnie jem je jednak tylko z  przypieczonymi kromkami chleba polanymi dobrą oliwą.

gazpacho

Wśród tych wielu wersji i możliwości jedno jest pewne – gazpacho musi być porządnie schłodzone. Najlepiej zrobić je co najmniej kilka godzin przed podaniem i trzymać w lodówce. Jeżeli nie ma na to czasu – można je zmiksować przed jedzeniem z kilkoma kostkami pokruszonego lodu.

Czytaj dalej

Porzeczkowy creme brulee z kaszą manną

porzeczkowy creme brulee z kaszą manną

Kiedy byłam dzieckiem  czarne porzeczki rozpoczynały każde wakacje na wsi. Pierwszy ich tydzień spędzałam na pomaganiu przy zbiorach. Wtedy tego nie lubiłam, teraz z sentymentem wspominam śpiewane na wozie na cały głos piosenki, szukanie ptasich gniazd w krzakach i program „Lato z radiem”.

Czarne porzeczki to wyjątkowe krzewy – ich pączki mają zapach owoców (kiedy w lutym tęsknię za latem, rozcieram w palcach malutkie jeszcze pączki; pachną porzeczkami i wakacjami).

Czarne porzeczki są też charakterne – zdecydowany, lekko pikantny smak różni je od słodkich białych i landrynkowych czerwonych. Doskonale sprawdzają się w sokach i dżemach, deserach i ciastach.

Ja łaczę je z puddingiem z kaszy manny. Kasza jest delikatna, lekko waniliowa i słodka, podkręcone brandy i sokiem z limonki porzeczki fajnie z nią kontrastują. Deser powinien spędzić kilka godzin w lodówce, tak żeby kasza stężała. Poza tym ciepła skorupka karmelu dużo lepiej smakuje zestawiona z zimnym spodem.

porzeczkowy creme brulee z kaszą manną

Jeżeli nie macie palnika do cremu brulee, nie przejmujcie się – zamiast posypywać wierzch cukrem i karmelizować można przygotować trochę więcej porzeczek i udekorować deser układając je również na wierzchu.

Czytaj dalej

Kurczak w sosie truflowym z pieczarkami

kurczak w sosie truflowym z pieczrkami

Soczysta pierś kurczaka w sosie z trzech rodzajów grzybów. Każdy o innym smaku, aromacie, innej strukturze i konsystencji – duże kawałki pieczarek i drobno posiekane suszone podgrzybki w gładkim, śmietankowym sosie z dodatkiem truflowej pasty. Składniki świetnie się łaczą, smak jest subtelny, a zarazem głęboki. Trufle dodają mu wyrazu i pewnej dzikości (jeżeli do tej pory jeszcze nie jedliście trufli, może to być doskonały sposób na ich spóbowanie po raz pierwszy – są tu dobrze wyczuwalne, ale nie dominują).

Wbrew pozorom to nie jest danie skomplikowane ani specjalnie drogie – nieduży słoiczek pasty truflowej w Kuchniach Świata kosztuje ok. 33 zł., ale do sosu wystarcza jedna łyżeczka (pasta jest bardzo intensywna w smaku, lepiej z nią nie przedobrzyć). Resztę można zużyć do makaronu, posmarować nią grzanki albo po prostu zamrozić w małych porcjach.

 kurczak w sosie truflowym z pieczarkami

  Czytaj dalej

Tarta cytrynowa z malinami

tarta cytrynowa z malinami

Tarta na wielkie upały. Słodka, ale jednoczesnie kwaskowata i chłodna (powinno się ją przechowywać w lodówce), ze świeżymi malinami. Krem jest aksamitny, wyraźnie cytrynowy, spód delikatny, cienki i kruchy. Ciasto z tych prostych do zrobienia, ale wyglądających i smakujących wytwornie :). Pyszne.

Najlepiej przygotować je 1-2 dni przed podaniem, maliny ułożyć tego samego dnia, kiedy zamierzamy jeść. Jeśli są świeże i nierozmemłane – powinny ułożone na cieście wytrzymać w bardzo dobrym stanie kilka dni.

Jeśli akurat nie ma sezonu na maliny, spokojnie można ułożyć na wierzchu  maliny mrożone (wcześniej wymieszane z cukrem pudrem i rozmrożone) – tylko wtedy zdecydowanie przed samym podaniem na stół.

tarta cytrynowa z malinami

Czytaj dalej