Tarta na wielkie upały. Słodka, ale jednoczesnie kwaskowata i chłodna (powinno się ją przechowywać w lodówce), ze świeżymi malinami. Krem jest aksamitny, wyraźnie cytrynowy, spód delikatny, cienki i kruchy. Ciasto z tych prostych do zrobienia, ale wyglądających i smakujących wytwornie :). Pyszne.
Najlepiej przygotować je 1-2 dni przed podaniem, maliny ułożyć tego samego dnia, kiedy zamierzamy jeść. Jeśli są świeże i nierozmemłane – powinny ułożone na cieście wytrzymać w bardzo dobrym stanie kilka dni.
Jeśli akurat nie ma sezonu na maliny, spokojnie można ułożyć na wierzchu maliny mrożone (wcześniej wymieszane z cukrem pudrem i rozmrożone) – tylko wtedy zdecydowanie przed samym podaniem na stół.
Tarta cytrynowa z malinami
/Przepis na 12 porcji/
Składniki:
Ciasto:
1 szklanka mąki pszennej krupczatki
1/2 szklanki mąki kukurydzianej
2 łyżki cukru pudru
szczypta soli
100 g masła
1 żółtko
skórka otarta z 1/2 cytryny (albo łyżeczka suszonej skórki cytrynowej) – niekoniecznie
ok. 3 łyżki lodowatej wody (tyle, żeby ciasto dało się w miarę łatwo zagnieść)
Nadzienie:
5 żółtek
3 jajka
125 g miękkiego masła
125 g brązowego cukru
sok i skórka otarta z 4 cytryn
250 g świeżych malin
cukier puder do posypania
Sposób przygotowania:
Ciasto:
Mąkę mieszamy z cukrem i solą. Dodajemy pokrojone na kawałeczki masło. Siekamy razem nożem (ja używam do tego siekacza do kruchego ciasta), aż powstaną małe grudki. Rozcieramy masło z mąką czubkami palców do powstania kruszonki. Dodajemy żółtko, skórkę cytrynową i wodę, szybko zagniatamy. Formujemy kulę, spłaszczamy, owijamy w folię spożywczą i wkładamy do lodówki na 20 minut.
Po tym czasie ciasto rozwałkowujemy między dwoma kawałkami folii spożywczej i wylepiamy formę do tarty (ok. 25 cm średnicy).
Można też odwrócić kolejność prac (jeśli ma się więcej miejsca w lodówce) – świeżo zagniecionym ciastem wykleić formę i wstawić ją do lodówki na 20 minut.
Spód ciasta dziurkujemy widelcem, przykrywamy papierem do pieczenia i obciążamy grochem lub fasolą (albo specjalnymi kulkami ceramicznymi).
Pieczemy ok. 20 minut w temperaturze 200°C (brzeżki powinny być złocisto-brązowe, ale nie spalone – jeżeli zanadto brązowieją, można przykryć tartę papierem do pieczenia). Wyjmujemy z piekarnika, zdejmujemy papier z obciążeniem. Studzimy.
Nadzienie:
Żółtka, jajka, masło, cukier, sok i skórkę cytrynową wkładamy do miski ustawionej na garnku z gotującą się wodą. Mieszamy podgrzewając na średnim ogniu ok. 15 minut – aż krem wyraźnie zgęstnieje. Wylewamy krem na spód tarty. Kiedy wystygnie – wkładamy do lodówki na co najmniej 3 godziny. Przed podaniem na wierzchu układamy maliny i posypujemy cukrem purem.
Smacznego
Przepis na nadzienie z dodatku do „Gazety Wyborczej” „Palce lizać”