Bouillabaisse czyli francuska zupa rybna

bouillabaisse

Bouillabaisse, dziś kosztowna królowa rybnych zup,  wywodzi się, jak wiele innych, z biednej kuchni. Gospodarne żony marsylskich rybaków gotowały ją z tego, co nie zostało sprzedane albo w ogóle było niesprzedawalne – drobnych rybek, skorupiaków, ościstych resztek. Do wywaru dorzucały, co miały w ogródku – trochę marchwi, por, czosnek, pomidory. Powstawał aromatyczny, pożywny jednogarnkowiec – doskonały po całym dniu babrania się w lodowatej wodzie na zimnym wietrze.

bouillabaisse

Bouillabaisse nie jest skomplikowana, ale wymaga pewnej uwagi, trochę czasu, zwłaszcza, jeśli samodzielnie przygotowuje się bulion (warto wtedy zrobić go więcej i zamrozić). Podaję ją w wersji najłatwiejszej – z kawałkami dużych ryb, dostępnych w każdym sklepie i w zasadzie przez wszystkich lubianych. Jeśli dorzucimy do niej krewetki, mule, przegrzebki, będzie jeszcze lepiej, ale nie jest to konieczne. Zupa jest pyszna, ostra, wyrazista. Gęsta i sycąca – jeśli podamy ją z grzankami lub bagietką, raczej nie należy planować drugiego dania.

Klasycznie do bouillabaisse dodaje się szafran – zazwyczaj tak robię, ostatnio mi zabrakło. Różnica w smaku niemal niewyczuwalna, a więc – nie jest konieczny!

Dla tych, którzy szukają eleganckiej, smacznej zupy na wigilię, bouillabaisse będzie idealna.

Czytaj dalej

Lohikeitto – fińska zupa rybna

Treściwe, skandynawskie zupy rybne są doskonałe na polską zimę – nawet jeśli nie śnieżną i mroźną, to zazwyczaj chłodną i dość ponurą.

Dzisiejsza ma same zalety – składa się ze swojskich, łatwo dostępnych produktów, błyskawicznie się ją przygotowuje, jest solidna i sycąca – może stanowić cały obiad, zwłaszcza z pajdą świeżego chleba. Miło rozgrzewa i jest pyszna – połączenia masła, koperku, śmietanki i łososia jest niezawodne.

Czytaj dalej

Pasta z pieczonego łososia i serka koziego

 pasta z pieczonego Ĺ‚ososia i serka koziego

Każdemu czasem zostanie kawałek ryby z obiadu, którego nikt już nie chciał, trochę sera, resztka pieczeni. Szkoda wyrzucić, ale za mało na konkretny posiłek. W takich sytuacjach doskonałym rozwiązaniem są pasty do kanapek – można na nie przerobić niemal wszystko, świetnie smakują, stanowią fajne urozmaicenie. I zazwyczaj nie są pracochłonne. Przepisy na takie pasty należy traktować luźno – żonglować rodzajami sera, majonez zastępować jogurtem, zamieniać warzywa i rodzaje ryb, mięsa, przypraw i ziół. Jedynym ograniczeniem jest smak – ma być dobry.

pasta z pieczonego łososia i serka koziego

Tym razem został mi kawałek pieczonego łososia. Z dodatkiem koziego sera i kopru stanowi doskonała pastę. Tłusty, delikatny łosoś fantastycznie dogaduje się z wyrazistym twarożkiem i świeżym, wiosennym koperkiem. Do tego tylko odrobina świeżo mielonego pieprzu  i mamy w kilka minut świetną kolację.

pasta z pieczonego łososia i serka koziego

Czytaj dalej

Gotowane klopsiki z łososia w sosie koperkowym

gotowane klopsiki z łososia

Wiosenne, delikatne klopsiki. Mają subtelny smak i kremową konsystencję – wszystko dzięki dodatkowi śmietanki i technice przygotowywania (są gotowane, nie smażone). Podaję je z dużą ilością zieleniny i z koperkowym sosem na bazie śmietanki i białego wina.

gotowane klopsiki z łososia

Masę na klopsiki trzeba przygotować kilka godzin, a najlepiej – dzień przed gotowaniem. Zrobi się bardziej zwarta. Nawet wtedy pozostanie jednak miękka, maślana – formujemy z niej miękkie, delikatne kulki, nie należy się przejmować nieidealnym kształtem. Można ewentualnie dodać namoczonej bułki, wtedy będą bardziej zwarte, ale utracimy kremowość i lekkość, a nie o to nam chodzi. Bez bułki są dużo lepsze.

Czytaj dalej

Klopsiki rybne z sosem koperkowym

klopsiki rybne z sosem koperkowym

Moja klopsikowa fascynacja jakoś nie mija. Dziś więc chrupiące klopsiki z dorsza i łososia, z delikatnym, wiosennym sosem koperkowym (choć zima w pełni). Sos jest na bazie masła i bulionu, ze śmietanką, trochę staroświecki, ale bardzo świeży, do rybnych kuleczek pasuje wyśmienicie. Świetnie razem smakują z sałatką z zielonego ogórka lub sałatą.

Jeśli ktoś nie przepada za śmietankowymi sosami, nic  nie stoi na przeszkodzie, żeby klopsiki podać bez sosu, z ziemniakami lub ryżem.

W każdej wersji są doskonałe na obiad do pracy (wpakowany do pudełeczka), dzieci też powinny być zadowolone.

Czytaj dalej