Tarta z bryndzą i miodem rozmarynowym

tarta z bryndzą i miodem rozmaynowym

Jeżeli lubicie tak jak ja serowe tarty, ta jest idealna. Do tej pory moją ulubioną była tarta z kozim serem i pieczoną papryką, od teraz – również ta z bryndzą i miodem.

Ciasto jest to samo, ale nadzienie znacznie się różni. Bryndza, pomimo kremowej niewinnej konsystencji, ma bardzo zdecydowany, lekko ostry i słony smak. Dodatkowo podkręcony dodatkiem koziego twarożku.

Wartwa pachnącego rozmarynem miodu na wierzchu nie przesuwa jej bynajmniej w kierunku deserów – słodycz miodu uwypukla zdecydowaną wytrawnośc tarty, dobrze się łaczy ze słonym serem.

Jest bardzo dekoracyjna – bryndza na wierzchu lekko się przypieka, rozlany na złocistej skórce miód dodaje połysku i gładkości.

tarta z bryndzą i miodem rozmarynowym

Dla odmiany, zamiast miodu, można na wierzchu ułożyć konfiturę z cebuli – będzie równie pysznie.

Czytaj dalej

Ragù wołowe, czyli sos alla bolognese

ragu wołowe

Jeśli myślimy o sosie do makaronu z mielonego mięsa i pomidorów, w Polsce mówimy na to bolognese. W Toskanii nazywają takie sosy ragù i podają z grubym makaronem pici (albo pinci) – jak spaghetti, tylko grubości cienkiego ołówka. W Toskanii robią ragù przede wszystkim z dziczyzny (dzik, zając), ale też z wołowiny, z kaczki. Pomidorów nie ma w nim wiele – sos nie jest czerwony, raczej brązowy. Niezbędne jest wino, trochę drobno pokrojonych warzyw, odrobina wątróbki i długie gotowanie. Po trzech, a nawet pięciu godzinach na małym ogniu sos jest aksamitny, nabiera pełnego, głębokiego smaku. Można go zrobić kilka dni wcześniej, można przygotować duży gar i zamrozić w małych porcjach. Po rozmrożeniu jest co najmniej równie dobry – lubi wielokrotne podgrzewanie.

ragu wołoweTo nie jest łatwe bolognese dla dzieci, bardzo pomidorowe i lekkie,  z indyczym mięsem, jakie podają w dziecinnym menu w restauracjach. Sos jest ciężki, nie trzeba go dużo. Odświętny – siekanie wymaga trochę pracy (za to gotuje się sam). Ale wart każdej poświęconej chwili. Najlepszy ze wspomnianym wyżej pici albo z wstążkami – raczej grubszymi. Trochę świeżo tartego parmezanu, kieliszek czerwonego wina i jesteśmy w Toskanii

Czytaj dalej

Bezy

bezy

Domowe bezy nie są twarde, śnieżnobiałe albo we fluorescencyjnych kolorach, nie smakują jak słodka kreda.

Domowe bezy  są kruche i łamliwe, beżowe, rozpływają się w ustach. Mają lśniący, gładki wierzch, czasem są lekko ciągnące w środku. Owszem, są słodkie, ale nienachalnie. Można ich zjeść bardzo, bardzo dużo.

Tajemnicą domowych bez jest minimalna ilość składników (tylko białka i cukier, ew. jakiś skromny dodatek, np. odrobina cynamonu) i długie suszenie w piekarniku. Jeżeli są dobrze wysuszone, można je przechowywać wiele tygodni (nawet miesięcy) w szczelnym pojemniku.

bezy

Łatwo się je robi, ale trzeba uważać – każdy piekarnik piecze trochę inaczej. Trzeba obserwować – jeżeli zbyt szybko się rumienią, należy zmniejszyć temperaturę. Należy też pamiętać, że małe bezy schną szybciej niż duże (wystarczy ok. 2 godzin).

Można je robić z mrożonych białek – ja mrożę je zawsze, kiedy zostają niezagospodarowane (np. po pieczeniu kruchego ciasta). Trzeba je tylko rozmrozić  w lodówce.

Domowe bezy dzieci najchętniej jedzą bez dodatków, dorosłym proponuję podać je z owocami jagodowymi i kremem z bitej śmietany i mascarpone (na 4 osoby ubić 250 ml zimnej kremówki, potem dodawać po trochu 125 g mascarpone i trochę cukru, miksując razem).

Czytaj dalej

Makaron z grzybami, pieczoną pietruszką i orzechami

makaron z grzybami pieczoną pietruszką i orzechami

W tym roku grzyby tylko bywają. Nie planuję żadnych grzybowych potraw – kiedy spotkam podgrzybki albo prawdziwki, po prostu je kupuję i coś potem wymyślam.

makron z grzybami pieczoną pietruszką i orzechami

W związku z tym, że grzyby najlepsze są po krótkiej obróbce, stanowią idealną bazę do szybkich dań. Ponieważ dziś jakoś chłodno i czasu mało, proponuję nieskomplikowany, jesienny makaron. Aromatyczne podgrzybki mieszają się ze słodką upieczoną pietruszką, do tego lekko maślane uprażone laskowe orzechy. Same dary jesieni. A to wszystko na solidnym makaronie. Ma być pachnąco, ciepło i miło.

Czytaj dalej

Cannelloni z bakłażanem w sosie pomidorowym

cannelloni z bakłażanem

Zapiekany makaron w sosie pomidorowym można przygotować na wiele sposobów. Dziś, z okazji wciąż trwającego (ale zbliżającego się powoli do finiszu) bakłażanego sezonu, makaronowe rurki napełnione farszem z bakłażanów.

Bakłażany lubię za ich delikatność, śliskość i pyszność. To one grają w tym daniu pierwsze skrzypce. Świetnie się komponują z lekko kwaskowatym sosem pomidorowym, natką i kaparami (najbardziej lubię te drobniutkie). Bakłażany zawsze potrzebują lekkiego podkręcenia, bez bardziej zdecydowanych dodatków potrawa byłaby mdła.

cannelloni z bakłażanem

 Żeby nie było za tłusto (bakłażany chłoną oliwę bez opamiętania), nie wylewam oliwy na patelnię, tylko delikatnie smaruję nią każdy plaster.

Farsz można przygotować dzień wcześniej, a kilka godzin przed pieczeniem napełnić rurki i polać sosem. Zwykle używam rurek niewymagających wcześniejszego obgotowania – to zasadniczo ułatwia sprawę.

Czytaj dalej