Nigdy nie przechodzę obojętnie obok ładnych kurek. Biorę chociaż garść – trzeba się nimi nacieszyć, sezon trwa za krótko.
Kurki sa doskonałe same w sobie, szybkie w obróbce. Czasem gotuję z nich potrawy wymagające minimum zaplanowania, np. risotto lub zupę. Częściej – coś szybkiego i lekkiego, z produktów, jakie mam w lodówce. Najczęściej grzanki (bardzo lubię grzanki z grzybami) lub makaron.
Dziś ten najprostszy – z podmażonymi na oliwie kurkami, czosnkiem i szpinakiem. Składników jest mało, każdy dobrze wyczuwalny, muszą być dobrej jakości. Kurki jędrne, młody szpinak i czosnek. I dobra, wyrazista oliwa. Makaron pasuje właściwie każdy, ja podaję kurki najczęściej ze spaghetti lub bavette (inaczej linguine – podobne do spaghetti, tylko lekko spłaszczone). W piętnaście minut gotowy pyszny obiad. Koniecznie z chłodnym białym winem, a na deser maliny albo śliwki. Trochę radości na koniec wakacji 🙂 .