Powidła

powidła

Nic tak nie smakuje w niedzielny poranek jak drożdżowa bułeczka z domowymi powidłami. I nie ma nic łatwiejszego do zrobienia, niż porcja pysznych domowych powideł. Wystarczą śliwki, koniecznie węgierki i koniecznie dojrzałe, i odrobina czasu.

Bułkę można przygotować wcześniej (ja robię zawsze spory zapas i zamrażam) i podgrzać na tosterze lub w piekarniku – drożdżowe bułeczki lubią być ciepłe i w trakcie podgrzewania cudownie odzyskują idealną świeżość.

Do bułeczki i powideł wielki kubek herbaty albo kawy i gazeta. A jeszcze lepiej – książka.

powidła

To jeden z tych przepisów, co do których mam wątpliwość – zamieszczać na blogu czy nie? Jest tak łatwy, że nachodzą mnie wątpliwości, czy cały świat przypadkiem nie umie robić powideł z zamkniętymi oczami. Ale ostatnio któś mnie zapytał, jak je robię. Przyjmijmy więc, że po prostu podaję sposób, jak zrobić powidła najłatwiej  i z dobrym skutkiem. Najłatwiej nie znaczy szybko – muszą się gotować na małym ogniu przez kilka godzin. Zależnie od długości gotowania będą bardziej płynne, z widocznymi kawałkami owoców, albo będą stanowić niemal jednolitą gęstą masę. Każdy może wybrać ulubioną wersję.

Dodatek cukru nie jest konieczny – moim zdaniem same śliwki są wystarczająco słodkie. Z drugiej strony cukier dobrze konserwuje, jeżeli więc mamy obawy co do trwałości powideł i lubimy słodsze, można go dodać.

Sposób pasteryzacji nie jest mój, podała mi go moja koleżanka Basia, która w ten sposób pasteryzuje powidła od jakiegoś czasu i świetnie się przechowują. Nie ma przy tym zabawy z gorącą wodą i poparzonymi rękami. W związku z czym kupuję go i polecam :).

Czytaj dalej

Owsianka ze śliwkami i orzechami laskowymi

owsianka ze śliwkami i orzechami laskowymi

Dni są jeszce ciepłe, nawet upalne, ale poranki chłodne. W taki zimny, słoneczny poranek najbardziej smakuje owsianka. Sycąca, słodka, chrupiąca orzechami. Chyba najzdrowsze śniadanie na świecie.

Dodaję do niej lekko podduszone śliwki węgierki – złociste i naturalnie słodkie, w połączniu z garstką rodzynek sprawiają, że owsianki nie trzeba dosładzać. Jeśli jednak uznacie, że jest za mało słodka – polecam dodanie łyżeczki miodu.

owsianka ze śliwkami i porzechami laskowymi

Kiedy minie sezon na śliwki, można użyć mrożonych albo powideł. Można zastąpić też orzechy laskowe włoskimi, migdałami lub piniolami. Dla mnie jednak młody orzech laskowy jest idealny – soczysty, chrupiący, delikatny. Jego słodycz dobrze gra z węgierkami, ale oczywiście ilość kombinacji jest nieograniczona.

Najbardziej lubię owsiankę z klasycznym krowim mlekiem, ale można je oczywiście zastąpić innym (owsianym, migdałowym, kokosowym), a nawet wodą. Bogactwo aromatycznych dodatków sprawia, że również w tej wersji będzie pyszna.

Czytaj dalej

Ciasto drożdżowe ze śliwkami i skórką cytrynową.

ciasto drożdżowe ze śliwkami i skórką cytrynową

Ciasto drożdżowe ma magiczne właściwości – dodaje otuchy w chłodne dni, otula wspomnieniami babcinych kuchni (w moim przypadku – kuchni mamy, przepis na ciasto bez dodatków pochodzi od niej), uwodzi domowym, ciepłym  zapachem. Powinno być miękkie, puszyste, ale jednocześnie przyjemnie klejące, długo zachowujące świeżość.

Ciasto, które dziś proponuję, jest bardzo dobre nawet bez dodatków. Takie właśnie miękkie i lekko lepiące, dobrze wyrośnięte. Świeże jest doskonałe, z mlekiem lub kefirem, ale świetne też jako przypieczona w tosterze grzanka z powidłami.

Można je ubogacić, jak ja to zrobiłam – dodałam sezonowe śliwki węgierki i podkręciłam lekko szczypiącą, kandyzowaną skórką cytryny. Takie jest jeszcze pyszniejsze.

ciasto drożdżowe ze śliwkami i skórką cytrynowąciasto drożdżowe ze śliwkami i skórką pomarańczową

Ciasto jest dość rzadkie – można je wyrabiać mikserem (to jego jedyna wada – nie ma czarów z ugniataniem, kiedy lepka breja zamienia się w elastyczną i idealnie odchodzącą od palców masę). Ma w sobie dość dużo cukru, ale proponuję zachować podane proporcje – wcale nie jest za słodkie.

ciasto drożdżowe ze śliwkami i skórką cytrynową

Czytaj dalej

Tarta z powidłami i kandyzowanymi plasterkami cytryny

tarta z powidłami i kandyzowanymi plasterkami cytryny

Mam problem z mazurkami. Z jednej strony często są prześliczne, małe arcydzieła, jak żadne inne ciasta. Z drugiej – równie często niejadalne i przeraźliwie słodkie.

tarta z powidłami i kandyzowanymi plasterkami cytryny

Ta tarta ma zalety porządnego mazurka, bez jego wad. Śliwkowa masa, słodka, ale nie za bardzo, z kwaskowatymi plasterkami cytryny (choć jednocześnie słodkimi – są kandyzowane) na cieniutkim kruchym spodzie. Pyszna i bardzo, ale to bardzo dekoracyjna.

Czytaj dalej