Najlepsza fasolka po bretońsku

fasolka po bretońsku

Dziś przepis na fasolkę po bretońsku, czyli klasyczny comfort food z dzieciństwa. Jest gęsta, lekko pikantna, rozgrzewająca, pachnąca.

W smaku bardzo podobna do fasolki, jaką pamiętam z mojego domu, ale zdecydowanie bogatsza – ma w sobie więcej przypraw, jest bardziej pikantna, smak jest mocno skoncentrowany. Jest też zdecydowanie zdrowsza – sos jest zrobiony z dużej ilości przecieru pomidorowego (nie tylko z koncentratu), ma w sobie sporo czosnku, pominęłam boczek. Moim zdaniem sama dobra kiełbasa plus odrobina wędzonej papryki zapewnia doskonały smak, nie potrzeba aż tyle tłuszczu (choć uwielbiam boczek, staram się go nie nadużywać 🙂 ).

fasolka po bretońsku

Fasolka po bretońsku to bardzo, bardzo łatwa potrawa, choć samo gotowanie zabiera sporo czasu. Warto zrobić duży garnek – świetnie nadaje się do zamrażania i wielokrotnego odgrzewania.

Czytaj dalej

Sałatka z rukoli z fasolą i jajkiem w koszulce

sałatka z rukoli z fasolą i jajkiem w koszulce

Wyrzucanie jedzenia jest niefajne. Nieekologiczne, nieekonomiczne i nieetyczne. Jeśli więc zosatało wam sporo rukoli (trudno zużyć całą paczkę) i prawie pełna puszka fasoli, zróbcie z nich pyszną sałatkę z dodatkiem jajka w koszulce (jajko jest w każdym domu).

sałatka z fasoli z rukolą i jajkiem w koszulce

Sałatka jest bardzo prosta, nie ma wielu składników i naprawdę doskonale smakuje. Oczywiście w idealnym świecie użyłabym samodzielnie gotowanej fasoli, jest smaczniejsza, ale z tą z puszki też będzie dobrze.

Nie należy się przerażać jajkiem w koszulce, nawet jeżeli robimy je pierwszy raz. Naprawdę, takie jajko prawie nikomu nie wychodzi równe i idealnie gładkie. Szafowie kuchni po prostu przycinają farfocle, my też tak zróbmy – będzie wyglądało ok, a smak i konsystecję ma zachwycającą. Ułożone na sałatce i posypane szczypiorkiem, z rozlewającym się miło żółtkiem jest doskonałym jej wykończeniem.

Ja, w okresie fascynacji jajkami w koszulkach, kupiłam zestaw specjalnych foremek do ich gotowania. Choć nie są niezbędne, świetnie się sprawdzają, jajko ma dobry kształt, nie rozjeżdża się. Ale i tak trzeba je leciutko przyciąć.

Jeżeli ktoś absolutnie nie czuje się na siłach porywać na jajka w koszulkach, dobrą i niemal tak samo smaczną alternatywą będą jajka ugotowane na półmiękko (gotowane ok. 6,5 minuty od włożenia do wrzątku). Trzeba je tylko przekroić przed położeniem na sałatkę.

Do sałatki dodajemy sporo lekkiego winegretu i szczypiorek –  w celu zaostrzenia smaku. Podajemy z cienkimi grznkami lub bagietką. Będzie doskonałą kolacją, a nawet wcale niemałym obiadem.

Czytaj dalej

Toskańska fasola

toskańska fasola

W Toskanii jest wiele do spróbowania – doskonałe wina, wspaniała wołowina, makarony z ragu z dziczyzny, trufle. Gdzieś na początku listy plasuje się też fasola – Toskańczycy ją kochają, jedzą w zupach, pastach do crostini (grzanek) i jako dodatek do mięsa. Nic tak nie pasuje do krwistego steku jak miseczka gotowanej fasoli, zanurzonej w sosie z oliwy,odrobiny pomidorów i octu winnego z dodatkiem świeżych ziół (najbardziej toskańskich ze wszystkich, czyli rozmarynu i szałwii; można dodać też nieco tymianku). Jest aromatyczna, dość gęsta, wyśmienita. Można ją dostać chyba w każdej toskańskiej restauracji.

toskańska fasola

Łatwo ją przygotować, można to zrobić nawet 2-3 dni wcześniej. Trzeba tylko wtedy pilnować, żeby cała była przykryta sosem (nie może wyschnąć). Ważne też, aby ocet winny dodawać dopiero wtedy, kiedy fasola jest już miękka – inaczej się nie ugotuje.

Nadmiar fasoli można zużyć do makaronu lub zupy albo rozgnieść z ugotowanym czosnkiem i oliwą i użyć jako smarowidła do grzanek. Można ją też zamrozić – po rozmrożeniu będzie smakowała równie dobrze.  Czytaj dalej

Chili con carne

chili con carne

Chili con carne to gęsta, rozgrzewająca, przyjemnie ostra potrawa z mielonej wołowiny i fasoli, zatopionych w zawiesistym sosie z pomidorów i wina. Dzięki długiemu czasowi gotowania smaki mięsa, warzyw i przypraw ładnie się w nej łączą i wzajemnie przenikają – wszystko tu jest kojące (choć pikantne) i na swoim miejscu. Comfort food w najlepszym wydaniu.

chili con carne

Potrawa jest dość pracochłonna, choć prosta do zrobienia (samo gotowanie to trzy godziny) – warto zrobić od razu duży gar i zamrozić w porcjach. W paskudne popołudnia miło będzie zanurzyć się w fotelu z miską chili na kolanach i szklanką czerwonego wina.

Czytaj dalej