Muffinki migdałowe z cynamonem

muffinki migdałowe z cynamonem

W idealnym świecie idealne matki pakują do szkolnych śniadaniówek zbilansowane, wartościowe posiłki – kanapkę z pełnoziarnistego chleba lub sałatkę z kaszy, pokrojone warzywa, kartonik mleka, a na deser – bakalie.

W zwykłym świecie często do śniadaniówki trafia to, co wiadomo, że zostanie zjedzone. U mnie często muffiny. A zresztą, dlaczego nie? Ja też jem na drugie śniadanie ciasto albo słodką bułeczkę.

muffinki migdałowe z cynamonem

Skoro więc muszą być muffinki, niech chociaż będą jak najzdrowsze. Dobrym sposobem jest zamiana (części) mąki na pełnoziarnistą lub na mielone orzechy. Dzieciak zje porcję zdrowia zupełnie nieświadomie, a ja mam mniejsze wyrzuty sumienia.

muffinki migdałowe z cynamonem

Dziś przepis na takie właśnie zdrowe muffinki – migdałowe z dodatkiem cynamonu. Absolutnie pyszne, niezbyt słodkie, długo pozostają świeże. I mają fajny chrupiący, skarmelizowany wierzch. Przygotowanie trwa chwilę.

Czytaj dalej

Najprostsze ciasto marchewkowe

ciasto marchewkowe

Ciasto marchewkowe należy do gatunku ciast awaryjnych – składniki każdy ma w szafce, robi sie je szybko, zawsze się udaje. Dobrze wyrasta, jest lekkie i puszyste, o delikatnie piernikowym charakterze, pachnące cynamonem. W moim wydaniu – niezbyt słodkie.

Dodatek marchewki sprawia, że jak na ciasto jest dość zdrowe – jest jej sporo, tyle, co mąki. Zresztą wcale nie nadaje ciastu marchewkowego smaku – widać tylko urocze, pomarańczowe przecinki.

ciasto marchewkowe

To bardzo codzienne ciasto – jeśli chcemy mu nadać nieco odświętny charakter, można dodać bakalii, a wierzch polać lukrem. Dobrze będzie też smakować z warstwą bitej śmietany na wierzchu (należy ją ubić i nałożyć na ciasto tuż przed podaniem).

Ciasto marchewkowe, przez to, że bardzo dobrze wyrasta, może czasem lekko popękać – mi to nie przeszkadza, dodaje mu rustykalnego charakteru. Dzięki marchewce długo zachowuje świeżość – po kilku dniach środek jest nadal puszysty i miękki, jedynie wierzch delikatnie twardnieje, robi się bardziej chrupiący.

Czytaj dalej

Tradycyjna szarlotka

tradycyjna szarlotka

Jeżeli marzycie o najzwyczajniejszej szarlotce, takiej, jaką zrobiłaby mama lub babcia 30 lat temu, to jest właśnie to ciasto. Nie ma tu wymyślnych dodatków, jabłkowego delikatnego musu, specjalnych rodzajów spodu. Jest czysta szarlotkowa klasyka, bardzo łatwa do zrobienia i pyszna, w staroświeckim nieco stylu.

Niezbyt wysoka, ale też nie cienka jak tarta. Krucha i miękka, nawet po kilku dniach. W środku jabłka starte na tarce, z dodatkiem cynamonu. Na wierzchu – kruszonka z tego samego ciasta, też startego na tarce.

tradycyjna szarlotka

Zrobicie ją szybciutko, a potem zjecie z rozrzewnieniem 🙂 .

Czytaj dalej

Owsianka ze śliwkami i orzechami laskowymi

owsianka ze śliwkami i orzechami laskowymi

Dni są jeszce ciepłe, nawet upalne, ale poranki chłodne. W taki zimny, słoneczny poranek najbardziej smakuje owsianka. Sycąca, słodka, chrupiąca orzechami. Chyba najzdrowsze śniadanie na świecie.

Dodaję do niej lekko podduszone śliwki węgierki – złociste i naturalnie słodkie, w połączniu z garstką rodzynek sprawiają, że owsianki nie trzeba dosładzać. Jeśli jednak uznacie, że jest za mało słodka – polecam dodanie łyżeczki miodu.

owsianka ze śliwkami i porzechami laskowymi

Kiedy minie sezon na śliwki, można użyć mrożonych albo powideł. Można zastąpić też orzechy laskowe włoskimi, migdałami lub piniolami. Dla mnie jednak młody orzech laskowy jest idealny – soczysty, chrupiący, delikatny. Jego słodycz dobrze gra z węgierkami, ale oczywiście ilość kombinacji jest nieograniczona.

Najbardziej lubię owsiankę z klasycznym krowim mlekiem, ale można je oczywiście zastąpić innym (owsianym, migdałowym, kokosowym), a nawet wodą. Bogactwo aromatycznych dodatków sprawia, że również w tej wersji będzie pyszna.

Czytaj dalej

Stifado czyli gulasz z winem, cebulą i cynamonem

stifado

Bardzo lubię domowe, polskie gulasze, z małymi kawałkami cielęciny lub wieprzowiny w delikatnym, pachnącym sosie na bazie rosołu i masła, z odrobiną cebuli. Dobrze smakują do kaszy i ogórka. Ale od czasu do czasu mam ochotę na gulasz ostrzejszy w smaku, winny, inaczej przyprawiony. Czasem będzie to wołowina bourguignon , a dziś – stifado.

Stifado to grecki gulasz – zazwyczaj z wołowiny lub jagnięciny, może też być królik lub inny rodzaj mięsa (ja używam szynki wieprzowej). Duże jego kawałki zanurzone są w gęstym, bardzo aromatycznym sosie z czerwonego wina, octu winnego, pomidorów i przypraw, wśród których niezbędna jest odrobina cynamonu.  Niezbędna jest też duża ilość cebuli – nie należy się jej obawiać, rozpada się podczas długiego gotowania i nie jest dominująca.

stifado

Potrawa jest mało pracochłonna, wymaga jednak długiego gotowania. Dzięki temu  sos jest gładki i bogaty, a mięso idealnie miękkie i niemal rozpadające się pod naciskiem widelca. Ale jednak zachowujące kształt. Aby gulasz nie zmienił się w jednolitą masę, mięso powinno być pokrojone w stosunkowo duże kawałki (należy pamiętać, że w czasie gotowania się skurczą).

Wino do gotowania nie powinno być zupełnie beznadziejne, ale nie musi też być z górnej półki. Ja najczęściej używam resztek niedopitych win – jeśli nie skończymy butelki, resztę wina zamrażam w małych porcjach. Po odmrożeniu oczywiście nie nadają się do picia, ale do gotowania jak najbardziej. Znacznie upraszcza to sprawę – po pierwsze nie marnuję dobrego wina, po drugie – nie kupuję specjalnie całej butelki do gotowania.

Stifado podajemy z dobrym pieczywem i zdecydowanie z czerwonym winem (nie mrożonym 😉 ) – to rozgrzewająca potrawa na wyjątkowo zimny kwiecień (a może każdy kwiecień jest taki zimny?).

Czytaj dalej