Tarta z botwinką i szczypiorem

tarta z botwiną

Lubię botwinkę – najbardziej w formie zupy lekko zabielanej śmietaną (u mnie w domu mówi się na nią właśnie „botwinka”) z młodymi ziemniakami podawanymi oddzielnie, hojnie posypaną szczypiorkiem i koprem. To klasyk w mojej rodzinie, długie lata ten sposób jedzenia młodych buraczanych listków był dla mnie jedyny.

Z czasem zaczęłam odkrywać, że botwinka może mieć więcej zastosowań – jako baza chłodnika, w sałatkach, jako dodatek do makaronów, risotta. A ponieważ ostatnio wszystko przerabiam na tarty, w tym roku postanowiłam zmienić moją domową botwinkę w nadzienie do tarty.

tarta z botwiną i szczypiorem

Proponuję ją na drugie danie, na pierwsze – oczywiście botwinka-zupa. I trzeba się spieszyć – niedługo zniknie ze sklepów. 

 

tarta z botwiną i szczypiorem

Tarta z botwinką i szczypiorem

(Przepis na 8-12 porcji)

Składniki:

Spód:

1 szklanka mąki krupczatki

1/2 szklanki mąki kukurydzianej

100 g zimnego masła

1 żółtko

szczypta soli

4-5 łyżek lodowatej wody (ciasto powinno być na tyle elastyczne, żeby dało się zagnieść i w miarę sprawnie rozwałkować)

Nadzienie:

1 duży pęczek botwinki z buraczkami (albo 2 małe)

10 dużych grubych szczypiorów

sól, pieprz

2 i 1/2 łyżki oliwy

opakowanie serka wiejskiego (200 g)

1 łyżka soku z cytryny

2 jajka

1/2 cebulki dymki

1 łyżka posiekanego koperku

Sposób przygotowania:

Spód:

Obydwa rodzaje mąki mieszamy z solą. Dodajemy pokrojone na kawałeczki masło. Siekamy razem nożem (ja używam do tego siekacza do kruchego ciasta), aż powstaną małe grudki. Rozcieramy masło z mąką czubkami palców do powstania kruszonki. Dodajemy żółtko i wodę, szybko zagniatamy. Formujemy kulę, spłaszczamy, owijamy w folię spożywczą i wkładamy do lodówki na 20 minut.

Po tym czasie ciasto rozwałkowujemy między dwoma kawałkami folii spożywczej i wylepiamy formę do tarty (ok. 25 cm średnicy).

Można też odwrócić kolejność prac (jeśli ma się więcej miejsca w lodówce) – świeżo zagniecionym ciastem wykleić formę i wstawić ją do lodówki na 20 minut.

Ciasto na spodzie formy dziurkujemy widelcem, przykrywamy papierem do pieczenia i obciążamy grochem lub fasolą (albo specjalnymi kulkami ceramicznymi).

Pieczemy ok. 10-15 minut w temperaturze 200°C (aż ciasto  bardzo lekko się zezłoci). Wyjmujemy z piekarnika, zdejmujemy papier z obciążeniem. Studzimy.

Spód można przygotować dzień wcześniej.

Nadzienie:

Piekarnik rozgrzewamy do 180°C.

Listki i cienkie łodyżki botwinki grubo siekamy, grubsze łodygi kroimy na małe kawałki, a buraczki – na cienkie plasterki (ok. 5 mm). Szczypior kroimy na 2-centymetrowe ukośne kawałki. Cebulę kroimy w cienkie krążki.

Buraczki skrapiamy 1/2 łyżki oliwy,  mieszamy, tak żeby oliwa dokładnie je pokryła. Układamy w jednej warstwie w naczyniu żaroodpornym. Pieczemy do miękkości (ok. 10 min.).

Na patelnię wlewamy resztę oliwy, a kiedy się rozgrzeje – wrzucamy botwinę i szczypior i smażymy ok. 5 minut (listki powinny zwiotczeć). Solimy i pieprzymy .

Jajko miksujemy z serkiem wiejskim i sokiem z cytryny, solimy i pieprzymy (solidnie – nadzienie nie może być mdłe) do smaku.

Botwinkę mieszamy z masą serową i wykładamy na podpieczony spód tarty. Na wierzchu układamy plasterki upieczonych buraków.

Pieczemy ok. 25 minut (nadzienie musi być ścięte – można sprawdzić, czy jest gotowe, nakłuwając je patyczkiem do szaszłyków). Jeżeli brzegi tarty za bardzo się przyrumieniają, można w trakcie pieczenia przykryć folią aluminiowa (matową stroną do góry).

Gotową tarte posypujemy przed podaniem grubo mielonym pieprzem, koperkiem i krążkami dymki.

Smacznego

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *