Bardzo łatwy i bardzo szybki. Ponieważ używamy suszonych buraków – odpada cała mordęga z obieraniem i krojeniem. A palce nie nabierają eleganckiego buraczkowego koloru :).
To, że szybko się go przygotowuje, nie oznacza, że jest byle jaki. Wprost przeciwnie – ma głęboką barwę i esencjonalny smak. Ma w sobie delikatną słodycz buraków, wyczuwalną nutkę grzybową, zapach majeranku. Jest idealny – żadnej taniej, kwaskowatej podróby, żadnego dolewania specjałów z torebek.
W niczym nie ustępuje barszczowi z buraków świeżych, a bije go na głowę czasem potrzebnym na przygotowanie.
Można go zrobić na dwa dni przed podaniem.
Barszcz z suszonych buraków
(Przepis na 4 porcje – ok. 1,2 l barszczu)
Składniki:
2 torebki suszonych buraków (po 100 g każda)
1/2 l rosołu
20 g suszonych podgrzybków lub prawdziwków
1 łyżka octu spirytusowego
1 łyżka cukru
sól, pieprz
czubata łyżka majeranku
2,5 l wody
Sposób przygotowania:
0,5 l wody zagotowujemy, zalewamy grzyby. Zostawiamy na pół godziny, potem zagotowujemy. Gotujemy 15-20 minut, do miękkości grzybów.
Buraki zalewamy 2 l wody i rosołem, zagotowujemy na dośc dużym ogniu, a potem gotujemy 15 minut na małym ogniu pod przykryciem (nieprzykryty straci kolor).
Pod koniec gotowania dodajemy 3/4 szklanki wywaru z grzybów (grzyby można wykorzystać do pierogów wigilijnych albo np. do kurczaka z sosem truflowym), cukier, ocet, pieprz i sól. Zagotować razem. Zdjąć z ognia, posypać majerankiem.
Zostawić buraki w barszczu na ok. pół dnia, potem przecedzić.
Podgrzewać nie zagotowując, pod przykryciem (dzieki temu barszcz zachowa piekny kolor).
Smacznego