Fish and chips to narodowe brytyjskie danie – smażone w cieście kawałki ryby, podawane z frytkami, najlepiej zawinięte w gazetę.
Najpyszniejsze, które jadłam, pochodziło jednak z Danii. Serwowane z kwaskowatą remuladą parzyło podniebienie i smakowało wybornie.
Najbardziej klasyczną rybą używaną do tego dania jest dorsz, najlepiej – polędwiczka (gruba, bez ości – same zalety). Powinna być pokrojona w dość duże kawałki (4/4 cm) i obtoczona w cieście. Najbardziej mi smakuje oprószona lekko mąką i zanurzona w jajku – taka panierka jest niesłychanie delikatna, bardzo lekka, nie dominuje ryby. Jeśli chcemy, żeby panierka była bardziej chrupiąca, można zastąpić pszenną mąkę ziemniaczaną.
Fish and chips jadam z remuladą. To duński sos majonezowo-musztardowy, lekko słodkawy, lekko kwaskowaty, z różnymi dodatkami – curry, posiekanymi kaparami, cebulą, ogórkiem. Można je dodawać, można nie – najprostsza wersja jest również smaczna. Kiedy nie mam czasu, po prostu mieszam majonez i gładką, dość ostrą musztardę w równych proporcjach, dodaję kilka kropli octu winnego, sól, czasem odrobiną cukru. To wystarczy.
Fish and chips
(Przepis na 2 porcje)
Składniki:
300 g polędwicy z dorsza
sól
1 jajko
mąka pszenna
olej
Sposób przygotowania:
Rybę kroimy na dość duże kawałki (4/4 cm). Lekko solimy.
Jajko roztrzepujemy widelcem.
Do szerokiego garnka wlewamy dość dużo oleju (kawałki ryby muszą pływać), rozgrzewamy.
Rybę lekko obtaczamy w mące, zanurzamy w jajku i wrzucamy do gorącego oleju. Smażymy na średnim ogniu, aż panierka będzie złocista.
Podajemy z frytkami i ulubionym sosem (najlepiej – z remuladą).
Smacznego
Zrobię :)Będzie smacznie 🙂