Falafel

falafel

Jeżeli ktoś, tak jak ja, jest wielbicielem mięsnych i rybnych klopsików, polubi też falafel.

To miękkie w środku i chrupiące na zewnątrz kuleczki z ciecierzycy, aromatyczne dzięki sporej ilości przypraw i dodatkowi czosnku, smażone w głębokim tłuszczu. Świetnie smakują z jogurtowo-czosnkowym sosem. Dobre będą też z zielonym groszkiem albo z sałatką z zielonego ogórka. Wogóle pasuje do nich wszystko, co świeże i rześkie.

falafel

 Falafel najczęściej smakuje też dzieciom – pomimo egzotycznych przypraw ma łatwy, prosty smak, jest chrupki, niewielki. To doskonały sposób na sprzedanie dzieciom warzyw strączkowych.

Kluczowy jest sposób przygotowania ciecierzycy. Po pierwsze nie może być z puszki, tylko sucha, uprzednio namoczona. Po drugie – należy ją zmielić w maszynce do mięsa, nie zmiksować. To zapewni falafelom odpowiednią strukturę. Może brzmi to skomplikowanie, ale tak naprawdę trwa chwilę, tym bardziej, że maszynkę po ciecierzycy myje sie momentalnie (nie klei się jak mięso). Nie trzeba się zrażać różnorodnością przypraw – znajdziemy je w każdym supermarkecie, raz kupione starczą na długo.

falafel

Do falafela można dodać posiekaną natkę pietruszki, kolendrę i cebulę (trzeba ją zmielić razem z ciecierzycą) – będzie jeszcze lepszy. Przed smażeniem mozna kuleczki obtoczyć w ziarnach sezamu.

Jeśli chcemy przygotować falafele wcześniej, nie ma problemu. Mozna ulepić kuleczki i trzymać w lodówce, a przed podaniem jedynie usmażyć, albo usmażyć wcześniej i odgrzać w piekarniku. Też będą znakomite.

Czytaj dalej

Pasztet warzywny z batatów, ciecierzycy i marchewki

Pasztet warzywny z batatów, ciecierzycy i marchewki

Od dłuższego czasu unikam jedzenia wędlin. Nie to, żeby nie jeść ich wcale – czasem skuszę się na kanapkę z szynką, plasterek salcesonu, pachnącą kiełbasę. Ale mam głębokie przekonanie, że wędliny i wogóle mięso to nie jest najzdrowsze pożywienie na świecie.

Jeśli chodzi o śniadania, jestem mocno kanapkowa. Śniadanie na słodko to dla mnie tylko naleśniki albo raz w roku rogalikowo-kawowe szaleństwo we Włoszech. Na szczęście bardzo lubię warzywa i wszelkie warzywne smarowidła do pieczywa. Kanapka z warzywnym pasztetem czy pastą to dla mnie pełnia śniadaniowego szczęścia – i smaczne, i zdrowe.

Pasztet warzywny z batatów, ciecierzycy i marchewki

Dzisiejszy pasztet z batata, ciecierzycy i marchewki jest miękki, delikatny, lekko słodkawy. Nie jest jednak mdły, o co w pasztetach warzywnych łatwo – wyrazistości dodaje mu dodatek kuminu, chrupkości – wrzucone do środka włoskie orzechy. Można go dodatkowo posypać zieleniną – kolendrą albo natką pietruszki. Można go kroić w plasterki, ale łatwo się też rozsmarowuje.   Pracy przy nim niewiele – najdłużej trwa pieczenie batata, ale w tym czasie można poczytać książkę albo pojść na rower.

Takie pasztety można w zasadzie dowolnie modyfikować – dodać kilka łyżek tahini,  zrezygnować z kuminu na rzecz tymianku, zmienić rodzaj orzechów. W końcu każdy znajdzie swój ulubiony pasztet warzywny (oprócz  sporej grupy, która takich pasztetów nienawidzi 🙂 ).

Czytaj dalej