Cannelloni z ricottą i szpinakiem w sosie pomidorowym

cannelloni z rocottą i szpinakiem w sosie pomidorowym

Kto nie lubi zapiekanek? Z makaronu, ziemniaków lub ryżu, z dodatkiem wszystkiego, co akurat jest w lodówce – cebuli, czosnku, warzyw (polecam groszek z puszki), kiełbasy. Z żółtym serem na wierzchu i ketchupem.

Takie zapiekanki jadałam w dzieciństwie i do dziś uwielbiam – może nie super wyrafinowane, ale pyszne i gorące. Mój comfort food.

Do tego samego rodzaju należą nadziewane makarony – konkretne, zanurzone w sosie, wypełnione pysznym nadzieniem. Trochę się ciągną, trochę przypiekają. Z kubkiem gorącej herbaty albo kieliszkiem wina uszczęśliwią każdego. Cannelloni z ricottą i szpinakiem jest bardzo delikatne, dodatek parmezanu trochę zaostrza smak. Z bogatym sosem pomidorowym są doskonałe.

Można je przygotować wcześniej i zostawić zalane sosem – wtedy pieczemy je 5 minut krócej, niż w przepisie.

Czytaj dalej

Makaron z młodą cukinią i smażonymi listkami bazylii

makaron z cukinią i smażonymi listkami bazylii

W czerwcu wszystko chrupie – młode marchewki, małosolne ogórki, fasolka szparagowa. A najprzyjemniej – malutkie cukinie. Są tak ładne, że nie sposób przejść koło nich obojetnie. Jędrne, niewiele większe od palca. Jak wszystkie młode warzywa nie potrzebują skomplikowanej obróbki i długiego przygotowywania. Im mniej przy nich majstrujemy, tym lepiej. Zresztą – kiedy za oknem ciepło i zielono, szkoda czasu na długie gotowanie.

Wystarczy szybko podsmażyć je na oliwie z młodym czosnkiem i listkami bazylii, dodać garść chrupiących (a jakże) pinioli lub pestek słonecznika. Można wymieszać z makaronem – wtedy będzie obiad. Można podać na zimno z bagietką – pyszna kolacja.

Nie należy żałować oliwy i chłodnego białego wina do popijania.

makaron z młodą cukinią i smażonymi listkami bazylii

Czytaj dalej

Crepes Suzette czyli naleśniki z sosem pomarańczowym

crepes suzettes

Delikatne, puszyste naleśniki oblepione słodko-wytrawnym, intensywnym sosem zrobionym z soku i startej skórki  z pomarańczy i mandarynek, z dodatkiem karmelu i  likieru pomarańczowego. Eleganckie i bogate w smaku. Ulubiony deser mojej siostry.

Podobno powstał przez przypadek – pewnego razu w restauracji goszczącej następcę brytyjskiego tronu Edwarda i jego przyjaciółkę o imieniu Suzette kelner niechcący wylał likier pomarańczowy na przeznaczone dla nich naleśniki. Ratując danie (i twarz) wpadł na pomysł, żeby podpalić alkohol. Dzięki temu powstał wytrawny, intensywny, lekko skarmelizowany pomarańczowy sos. Deser nazwano na cześć owej Suzette.

crepes suzette

Tyle legenda. Ponieważ nie przepadam za flambirowaniem potraw ze względów praktycznych (wyobraźnie podpowiada obrazy niekontrolowanie płonących patelni i włosów), troszkę upraszczam recepturę. Likier wlewam do sosu i nie podpalam, tylko redukuję na małym ogniu. Alkohol się wygotowuje, pyszny smak zostaje.

Przygotowując sos trzeba uważać, żeby zanadto nie zbrązowiał – ma być złoto-karmelowy, a nie brązowo-czarny (wtedy robi się gorzkawy, choć ja lubię i taki). Jeżeli przygotowujemy dzień wcześniej – lepiej nie gotować aż do momentu, kiedy będzie bardzo gęsty. Lepiej niech zostanie jeszcze raczej płynny – zgęstnieje podczas podgrzewania.

Jeśli będzie jednak zbyt gęsty – można go lekko rozrzedzić sokiem pmarańczowym. Jeśli się rozwarstwia – trzeba go wymieszać, najlepiej  trzepaczką rózgową. Czytaj dalej

Sałatka ziemniaczana z salami

sałatka ziemniaczana z salami

Zawsze mogę zjeść jakieś małe ziemniaczki.  A jeżeli są młode, nie sposób wprost się oderwać. Jestem uzależniona od kartofli w każdej postaci – gotowane tłuczone i w całości, w mundurkach lub bez, pieczone, sfrytkowane, w postaci placków i babki, jako kartacze i pyzy.

Ale wracając do tematu – kiedy zjecie już setną porcję ziemniaczków z koperkiem i zsiadłym mlekiem, można dla odmiany zrobić pyszną sałatkę z salami. Sos z dodatkiem musztardy dijon i czerwonego pieprzu świetnie podkręca smak, salami doda trochę konkretu. Jest wyrazista, ale nie bardzo ostra (no chyba, że użyjecie salami bardzo ostrego  – polecam!) i sycąca.

sałatka ziemniaczana z salamiJeśli przygotowujecie tę sałatkę na przyjęcie, można ją zrobić dzień wcześniej, ale lepiej zostawić kilka plasterków salami i jajek przepiórczych bez sosu do przybrania na wierzchu (ja tego nie zrobiłam – a wyglądałaby ładniej na zdjęciu).

Czytaj dalej

Tarta z mascarpone i truskawkami w syropie pomarańczowym

tarta z mascarpone i truskawkami w syropie pomarańczowym

W moim ulubionym warzywniaku truskawki na poważnie pojawiają się na początku kwietnia. Najpierw greckie, całkiem niezłe, potem już naprawdę dobre węgierskie, a w maju – polskie, najlepsze i najsłodsze. Moje ukochane danie truskawkowe to miska pokrojonych truskawek zmieszanych z gęstym jogurtem (kiedyś, w czasach totalnej dietetycznej beztroski, ze śmietaną) i z cukrem. Nasycona, po kilku tygodniach zaczynam przerabiać je na inne desery. Dzis proponuję tartę z mascarpone  z truskawkami w syropie pomarańczowym.

tarta z mascarpone z truskawkami w syropie pomarańczowym

To bardzo proste, pyszne i sycące ciasto, truskawki z pomarańczami bardzo się lubią i pięknie wzajemnie podkreślają swój smak.

Trzeba tylko pamiętać, żeby spód przygotować dzień wcześniej – nadzienie nakładane tego samego dnia źle sie rozsmarowuje, a spód się kruszy. Tartę należy zjeść w ciągu 2 dni od zrobienia (truskawki sa bardzo nietrwałe).

tarta z mascarpone z truskawkami w syropie pomarańczowym

Czytaj dalej