Im dłużej trwa zima, tym większą mam ochotę no kolorowe warzywa i owoce. Już nie na rozgrzewające gulasze, lasanie, zapiekanki, ale na coś świeżego i lekkiego, pełnego witamin. Coś wiosennego w duchu.
I nie mam tu na myśli bladych, podejrzanych truskawek, które można kupić nawet w lutym, czy jeszcze bledszych pomidorów. Wykorzystuję raczej warzywa, które teraz są ciągle dobre, dynię, brokuły, kapustę. I mrożonki. Do tego czosnek, energetyczne ostre papryczki, moje ulubione brązowe pieczarki, orzechy, fasola.
Przygotowane najprościej na świecie – krótko smażone na odrobinie oliwy, chwilkę podduszone – nadają się jako dodatek do makaronu lub ryżu albo po prostu z kawałkiem dobrego pieczywa. Taki obiad, choć sycący, jest lekki, zdrowy i smaczny, człowiek ma po nim dużo więcej wigoru, niż po nieśmiertelnym kotlecie.
Żeby sprawił prawdziwą przyjemność, musi być dobrze przyprawiony – nie żałujmy ulubionych ziół, pieprzu, czosnku i chili. Warzyw nie należy też za długo smażyć – mają zachować chrupkość i kolor.
Pieczarki smażone z brokułem i chili
(Przepis na 1 dużą porcję)
Składniki:
1/3 małego brokułu
2 garście małych pieczarek (najlepiej brązowych)
garść orzechów nerkowca
1 ząbek czosnku
1 suszona papryczka chili
kilka gałązek tymianku
2 łyżki oliwy
1/2 szklanki wody
sól, pieprz
Sposób przygotowania:
Brokuł dzielimy na różyczki. Czosnek kroimy na plasterki. Pieczarki przekrajamy na pół. Papryczkę rozkruszamy.
Rozgrzewamy oliwę, wrzucamy brokułowe różyczki, czosnek, grzyby, chili, orzeszki i tymianek, smażymy kilka minut na dość dużym ogniu. Kiedy orzeszki są rumiane, wlewamy wodę i dusimy na małym ogniu, aż wyparuje. Brokuł powinien być wyraźnie bardziej miękki, choć wciąż chrupiący.
Doprawiamy solą i pieprzem.
Podajemy na ciepło, z makaronem, ryżem lub pieczywem.
Smacznego
Pyszna przekąska
Bardzo dobre. Dziękuję 🙂