W czasach mojego dzieciństwa to była typowa letnia kolacja, ze szklanką mleka, herbaty lub wiśniowego kompotu. Ale sodaki świetnie pasują również do paskudnej, burej zimy za oknem.
Pulchne, puszyste, z dodatkiem twarogu. Nazwę zawdzięczają dodatkowi odrobiny sody (dzięki czemu rozną jak małe poduszeczki). Miła odmiana od placków z jabłkami i ziemniaczanych. Najlepsze z powidłami albo kwaskowatym dżemem.
Te placki mają same zalety – są banalnie proste w wykonaniu, dzięki dodatkowi białego sera mają nietypowy dla placków, ale i wyjątkowo pyszny smak. Są solidne – cztery na osobę zupełnie wystarczą. Przyjemnie się je robi – tak ładnie rosną na patelni. Dzieci na pewno będą szczęśliwe. Dorośli też.
Sodaki
(Porcja na 4 osoby – ok. 16 placków)
Składniki:
2 szklanki pszennej mąki
1 jajko
10 dag białego sera albo opakowanie serka wiejskiego
płaska łyżeczka sody
2 łyżki drobnego cukru
szczypta soli
ok. 4-5 łyżek mleka
olej do smażenia
powidła lub dżem wiśniowy (albo inny lekko kwaśny)
Sposób przygotowania:
Ser kruszymy na drobne kawałki. Zagniatamy z mąką, jajkiem, sodą, cukrem, solą i mlekiem (dodajemy go tylko tyle, żeby ciasto dało się zagnieść – powinno być dość zwarte; jeśli używamy serka wiejskiego, ilość mleka na ogół trzeba zmniejszyć).
Rozwałkowujemy na grubość 0,5 cm, wycinamy szklanką kółka.
Wylewamy na patelnię olej (wartstwa ok. 0,5 cm), rozgrzewamy.
Układamy placuszki na patelni i smażymy na małym ogniu, przewracając w połowie smażenia, aż będą rumiane.
Podajemy z powidłani lub kwaskowatym dżemem, najlepiej z mlekiem.
Pyszne również na zimno.
Smacznego
Placki pyszne. Nawet mój synek dopadł się jeszcze do bardzo ciepłych 🙂 wyszły mi jak na zdjęciu co bardzo lubię 🙂
Bardzo się cieszę, to jedne z moich ulubionych placków 🙂