Pierwsza młoda włoszczyzna już jest. Malutkie marchewki, mikroskopijne pietruszki, cienki jak palec por, bielutki seler. I mnóstwo liści. Taka włoszczyzna zupełnie inaczej smakuje niż dojrzała, letnia. Jest słodsza, delikatniejsza, ma bardziej świeży smak. Idealna na zupę, koniecznie z dodatkiem koperku. Ja dodałam do niej jeszcze młody bób – oddzielnie ugotowany, pysznie chrupiący.
Gotuję tę zupę na kurzych skrzydełkach, jednak jeśli mamy gotowy domowy bulion (z kurczaka lub warzywny), będzie się doskonale nadawał. Zagotowujemy 1 l bulionu z 1 l wody i dodatkiem liści z włoszczyzny i pozostawiamy na pół godziny (będzie bardziej aromatyczny). Dalej postępujemy jak w przepisie.
Wiosenna zupa z młodej włoszczyzny i bobu
(Przepis na 4 porcje)
Składniki:
2 skrzydełka kurczaka
liść laurowy
3 ziarna ziela angielskiego
5 ziaren pieprzu
2 litry wody
1 pęczek młodej włoszczyzny (bez pora)
3 duże młode ziemniaki
1/2 kg młodego bobu
1/2 pęczka koperku
1/4 kubka śmietanki 30%
sól, pieprz
Sposób przygotowania:
Skrzydełka zalewamy wodą, dodajemy listek laurowy, pieprz, ziele angielskie i odciętą od woszczyzny natkę pietruszki i liście selera. Gotujemy przez ok. 40 minut.
W tym czasie wrzucamy bób do osolonego wrzątku i gotujemy ok. 10 minut (powinien być ugotowany, ale jędrny). Odcedzamy, przelewamy zimną wodą, obieramy ze skórek.
Ziemniaki kroimy w kostkę, marchewki i pietruszki w cienie talarki, selera w cienkie półplasterki.
Kiedy bulion jest gotowy, odcedzamy go. Wrzucamy pokrojone warzywa i gotujemy kilka minut (powinny pozostać lekko chrupkie).
Do śmietany dodajemy trochę soli, wlewamy klika łyżek gorącej zupy, mieszamy i wlewamy do garnka. Wyłaczamy ogoeń. Dodajemy bób i posiekany koperek, doprawiamy solą i pieprzem.
Smacznego